Mateusz Morawiecki szuka koalicjantów. A Szymon Majewski kpi w najlepsze
Mateusz Morawiecki zapewnia, że znajdzie większość dla swojego rządu w nowym Sejmie. Choć jednocześnie nie zdradza, jak zamierza wykonać tę "mission impossible". Wodze fantazji popuścił mocno Szymon Majewski i przedstawił łowienie posłów z wrogiego obozu w krzywym zwierciadle.
15.11.2023 | aktual.: 15.11.2023 21:41
Według doniesień najważniejszych mediów misji tworzenia nowego rządu przez Mateusza Morawieckiego towarzyszy wisielczy humor polityków PiS. Na pytanie jak planują przeciągnąć na swoją stronę lidera ludowców, odpowiadają nieoficjalnie, że zaproponują mu dwa ministerstwa jednocześnie: "jedno dla Kosiniaka, drugie dla Kamysza".
Agata Kondzińska z "Gazety Wyborczej" zapytała ważnego aktywistę prawicy, jak to będzie z propisowską koalicją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- No jak? Będziemy rozmawiać - odparł.
- Ale z kim? - dopytywała dziennikarka.
- No ja z panią, a pani ze mną - wyjaśnił.
Do grona żartownisiów dołączył ostatnio też Szymon Majewski.
- Premier Mateusz Morawiecki próbuje stworzyć nowy rząd. Aby mu się to udało, musi przeciągnąć na stronę PiS posłów KO i innych partii. Zadanie to powierzył mistrzowi sejmowych sztuczek, wirtuozowi komunikacji, wilkowi w lisiej skórze, rysiowi w terleckiej skórze, czyli Ryszardowi Terleckiemu - zapowiedział showman w Radiu Zet.
Po chwili na antenie pojawił się sam były wicemarszałek Sejmu, choć nie we własnej osobie. Wcielił się w niego aktor Michał Zieliński.
"Jestem coraz bliżej, zataczam kręgi, czaruję, zbliżam się, oddalam. Wiem, gdzie Konfederacja je śniadania. Już wykonałem ruch przyciągający, zabrałem im cukierki i zostawiłem kartkę: 'Chcecie cukierki? Przyślijcie Bosaka do pokoju 210. R.T.'" - stwierdził udawany polityk.
""Ryś w terleckiej skórze" działa także na drugim froncie, na którym okopała się Polska 2050.
"Wyczaiłem, gdzie Joanna Mucha poprawia makijaż. Napisałem na lustrze szminką: 'Szukasz lepszych cieni, idź do gabinetu cieni R. T.'. Ja już nawet numer do Hołowni tajnymi kontaktami zorganizowałem, dzwonię, a tam Prokop odbiera" - można było usłyszeć w Radiu Zet.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.