Trwa ładowanie...

"Masterchef". Diana Volokhova komentuje skandal w programie TVN

"MasterChef" nie miał ostatnio dobrej prasy. Wszystko przez rzekome niehumanitarne warunki na planie programu. Diana Volokhova, finalistka drugiej edycji programu, w rozmowie z WP komentuje zaistniałą sytuację. - Tam mogło być nawet 70 stopni - usłyszeliśmy.

"Masterchef". Diana Volokhova komentuje skandal w programie TVNŹródło: East News, fot: East News
d154sdc
d154sdc

"MasterChef" jest teraz na językach wszystkich mediów. W ostatnim odcinku show TVN jurorzy, na czele z Magdą Gessler, zabrali najlepszych kucharzy 8. edycji w podróż po najbardziej atrakcyjnych kulinarnie zakątkach Półwyspu Jukatan. Wszystko, czego nauczyli się w malowniczym zakątku, mieli wykorzystać w pierwszej konkurencji, która odbyła się w Izamalu.

Odcinek rozgrywał się w Meksyku. Ponad 40 stopniowy skwar w tamtym rejonie od razu dał się we znaki. O swój dalszy udział w programie rywalizowali Grzesiek Zawierucha, Marlena Cichocka, Mariusz Komenda, Ania Łempicka i Magda Waś.

Ich zadaniem było przygotowanie fiesty dla 57 osób. W jej skład wchodziły: przystawka i danie główne. Nie wszyscy jednak podołali. Z upałami w Meksyku nie poradził sobie Mariusz Komenda, który omdlał i trafił do szpitala. Było jasne, że mężczyzna z tego powodu nie wykona zadania. Produkcja zdecydowała, że to właśnie on musi opuścić program i wrócić do Polski.

d154sdc

Po tym zdarzeniu w komentarzach w sieci rozpętała się burza. Internauci wieszali psy na produkcji programu.

Instagram.com
Źródło: Instagram.com

O komentarz do sytuacji poprosiliśmy finalistkę drugiej edycji "MasterChefa", Dianę Volokhovą

- Oglądałam ten odcinek "MasterChefa" i rozumiem sytuację uczestników. W Maroko przeżyliśmy to samo. Był straszny upał. Nie mogliśmy dotknąć patelni, noży, ani blatu. Wszystko było nagrzane. Dodatkowo kitel, fartuch i czapka kucharska - te ubrania nie oddychają, co zwiększa potliwość i dyskomfort. Można poczuć się słabo - wyznała Diana Volokhova w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Miałam nadzieję, że po naszej edycji, po tym jak produkcja nabrała doświadczenia, nie dojdzie już do takich sytuacji. Jak widać, myliłam się. Przydałoby się, żeby zaczęli traktować uczestników jak ludzi, a nie jak nie wiadomo co. Mogli zorganizować im chociaż jakiś dach. Bo nie fair było to, że oni stali w upale, a w tym samym czasie jurorzy mieli parasole - dodała.

East News
Źródło: East News, fot: East News

Warunki na planie produkcji faktycznie mogły być niehumanitarne. Mowa była o 40 st., jednak Diana uważa inaczej.

d154sdc

- Oni stali w upale. Ale dodajmy, że wokół nich były rozgrzane do czerwoności patelnie, grille. 70 stopni było tam na pewno - skwitowała finalistka 2. edycji "MasterChefa".

Całą sprawę specjalnie dla nas skomentowała również produkcja show. Oświadczenie możecie przeczytać tutaj.

ZOBACZ NOWY ODCINEK "W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Katarzyna Bonda: Nie wiem, czy Remigiusz Mróz to "ten" na całe życie

d154sdc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d154sdc