Martyna Wojciechowska odpowiada na zarzuty. "Jako ekipa telewizyjna nie mamy w zwyczaju informować MSZ"
Podróżniczka i autorka wielu programów telewizyjnych tłumaczy się z zatrzymania w Pakistanie. Przy okazji zdradziła też, że nagrany w Azji materiał i tak ujrzy światło dzienne.
09.05.2017 | aktual.: 09.05.2017 14:56
W trakcie kręcenia kolejnego odcinka "Kobieta na krańcu świata" Martynę Wojciechowską wraz z 7-osobową ekipą telewizyjną zatrzymał w północno-zachodniej części Pakistanu wywiad wojskowy (Inter-Services Intelligence)
. Siłą skonfiskowano im sprzęt i uniemożliwiono pracę.
Biuro rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wydało w tej sprawie specjalne oświadczenie, z którego wynika, że to ekipa TVN nie dostosowała się do przepisów i poleceń władz pakistańskich. Oprócz tego, żaden z jej członków nie skontaktował się po przyjeździe do kraju z polską placówką dyplomatyczną i nie zarejestrował swojego pobytu. Martyna Wojciechowska postanowiła odnieść się jednak do tych informacji, dementując jakoby zespół TVN nie zastosował się do tamtejszego prawa.
- Jako ekipa telewizyjna nie mamy w zwyczaju informować MSZ o każdym naszym wyjeździe. Do tej pory zrealizowaliśmy ponad 70 odcinków programu, więc byłoby to po prostu organizacyjnie niemożliwe. Często natomiast kontaktujemy się z polskimi służbami dyplomatycznymi w kwestii porad dotyczących pobytu. W miejscu docelowym korzystamy z pomocy doświadczonych kontrahentów i tłumaczy, tak było także w tym przypadku. Zatrudniona przez nas firma wcześniej wielokrotnie współpracowała z ekipami telewizyjnymi i filmowymi, także w tym rejonie Pakistanu - powiedziała w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Jak zaznaczono w oświadczeniu MSZ, cały sprzęt, który należał do TVN (kamery, aparaty), został skonfiskowany przez miejscowe służby w Chitralu i do tej pory nie został zwrócony.
- Pobyt przebiegał bez zakłóceń aż do momentu konfiskaty sprzętu 29 kwietnia wieczorem. Wtedy zadzwoniliśmy do Konsulatu RP w Islamabadzie, który radził nam w kwestii przedostania się przez góry do stolicy i od tego momentu byliśmy w stałym kontakcie. Z przedstawicielem placówki spotkaliśmy się dwa dni później po przyjeździe z Chitral i uzyskaliśmy wsparcie oraz niezbędną pomoc. Nie zostaliśmy poinformowani o oficjalnych powodach zatrzymania i konfiskaty sprzętu. Przez służby wojskowe oraz policję byliśmy dobrze traktowani - dodała podróżniczka.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło? Jak się okazało, Wojciechowska zamierza przekuć w sukces swój wyjazd do Pakistanu.
- Planujemy, że z pobytu w Pakistanie powstanie odcinek programu "Kobieta na krańcu świata" oraz dłuższa forma dokumentalna - podsumowała dziennikarka w rozmowie z wirtualnemedia.pl.
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>