Marta Manowska mówi, że rolnicy mogą być atrakcyjni

Marta Manowska już od kilku lat prowadzi pogram "Rolnik szuka żony". Cieszy się, że show burzy stereotypowy obraz polskiego rolnika.

Marta Manowska na planie "Rolnik szuka żony"
Marta Manowska na planie "Rolnik szuka żony"
Źródło zdjęć: © kadr z programu
Karolina Stankiewicz

Rolnik nie kojarzy się powszechnie z osobą, która dba o wygląd. Nie kojarzy się też z wykształceniem. Ciężka praca, którą wykonuje i odosobnienie na roli sprawiają, że wyobrażamy sobie go jako prostego człowieka, który raczej nosi się wygodnie, a o estetykę nie dba. Tymczasem w "Rolnik szuka żony" widzimy, że jest inaczej.

- Kiedyś z założenia odmawialiśmy rolnikowi intelektu, seksapilu i zapominaliśmy o tym, że to ludzie, którzy tak naprawdę mają wszystko, co jest potrzebne do szczęścia. Teraz to podejście się zmieniło. Pokazujemy na antenie atrakcyjne pary, które kochają się, mają dzieci, budują razem domy. Bardzo się cieszę, że dzięki naszemu programowi trochę odczarowaliśmy postać rolnika – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Manowska.

Rolnicy w jej programie bywają atrakcyjni: - To już nie jest dla Polaków tylko człowiek w kaloszach, który całymi dniami pracuje na polu. Owszem, to również część jego życia, ale wciąż ma cechy, które dla kobiet są seksowne: wiedzę, inteligencję, wygląd, zasób słów, podejście do kultury.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)