Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony" mają ambitne plany. Żona farmera nie wróci do pracy
Para z popularnego programu przechodzi prawdziwe życiowe rewolucje. Ale nie powiedzieli ostatniego słowa w temacie powiększania rodziny. To jednak wymaga od Marty poświęcenia kariery zawodowej.
03.08.2022 13:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najpierw kupno i remont mieszkania, potem ślub, aż wreszcie narodziny ich synka. Marta i Paweł skreślają punkty na wspólnej liście marzeń do spełnienia. Jakiś czas temu zostali rodzicami Adasia. Jego starszą siostrą jest Stefania, córka Marty z pierwszego związku.
W rozmowie z tygodnikiem "Rewia" Marta zdradza plany, które snują wraz z mężem. Latem przyszłego roku mają wziąć ślub kościelny, tego samego dnia chcą ochrzcić Adasia. Wyprawią wesele aż na 150 gości, miejmy nadzieję, że wśród nich znajdzie się także ekipa realizująca program "Rolnik szuka żony". Dzięki temu widzowie TVP będą mogli zobaczyć co nieco z tej uroczystości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy Marta wychodziła za rolnika, wiedziała, że jego marzeniem jest duża rodzina z trójką dzieci. Jednak pierwsze na liście jest wesele.
- Nie chciałam i nie chcę być panną młodą z brzuszkiem. Zamierzam mieć piękną suknię ślubną i nie chcę się martwić dodatkowymi kilogramami - powiedziała "Rewii" Marta. Przypomnijmy, że na ślubie cywilnym była w zaawansowanej ciąży.
Jednocześnie żona Pawła przyznała, że zostanie mamą na pełen etat:
- Ze Stefanią byłam dwa lata w domu i Adasiowi również poświęcę swój czas. To ważne dla rozwoju dziecka i dlatego cieszę się, że możemy sobie na to pozwolić, bym została w rodzinie.