Trwa ładowanie...

Marlena Klimczyk opuściła "Big Brothera". Popłakała się na widok babci

- Wszystko się nawarstwiło. Tęsknota za dziećmi, pewne sytuacje, które się w domu pojawiły - powiedziała po wyjściu z programu uczestniczka. W studiu czekała na nią niespodzianka.

Marlena Klimczyk opuściła "Big Brothera". Popłakała się na widok babciŹródło: East News
d4f72xn
d4f72xn

W czwartkowym odcinku "Big Brothera" wrzało. Wiele emocji wzbudziła postawa Justyny i Marleny, który wyłączyły mikroporty, a następnie rozmawiały o swoich finałowych typach. Decyzją Wielkiego Brata, popularna youtuberka za karę została nominowana do opuszczenia domu w niedzielę. Marlena Klimczyk sama podjęła decyzję o przedwczesnym odejściu z programu.

ZOBACZ: Nowy Big Brother: "Ci ludzie mają parcie na szkło, więc będzie się działo"

Kobieta już od kilku dni zwierzała się uczestnikom i mówiła w pokoju zwierzeń, że nie czuje się najlepiej i chciałaby odpaść. Bardzo też tęskni za trójką dzieci. W domu Wielkiego Brata często płakała i była smutna, co zauważyli również widzowie.

- Wszystko się nawarstwiło. Tęsknota za dziećmi, pewne sytuacje, które się w domu pojawiły. Na pewno nie odeszłam z powodu jakiegoś uczestnika.Nie byłam przygotowana na aż tak wiele - powiedziała Marlena w rozmowie z Filipem Chajzerem i Małgorzatą Ohme.

Po wyjściu z "Big Brothera" w studiu czekała na Marlenę Klimczyk ukochana babcia. Uczestniczka "Big Brothera" popłakała się na widok ukochanej osoby.

- Dzieci by wytrzymały - żartowała babcia.

Kibicowaliście Marlenie?

d4f72xn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f72xn