Marianna Schreiber o swoim mężu: "Można powiedzieć, że zrobiłam mu dużą krzywdę"
Państwo Schreiber zyskali w ostatnim czasie nagłą i potężną uwagę mediów i internautów. A to za sprawą Marianny, która postanowiła wziąć udział w programie TVN - "Top Model". To odbiło się na pracy jej męża, posła PiS.
W programie "Top Model" można spodziewać się wszystkiego. Ale kto wpadłby na to, że w nowej edycji na casting zgłosi się żona posła PiS? Partii, która chwilę wcześniej wojowała ze stacją TVN o koncesję. Marianna Schreiber stanęła przed jury, przyznała, że chce o siebie zawalczyć i że nie ma wsparcia od męża, który nie wie o jej udziale w show.
To nie przeszło bez echa. Ani w sieci, ani w kancelarii Rady Ministrów...
Marianna Schreiber w rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że w pewnym sensie zrobiła mężowi krzywdę, zgłaszając się do show i wystawiając się na świecznik.
- Jest mi przykro, że tak mu się dostało za to, że postanowiłam zawalczyć o siebie. Wątpię, żeby nie odbiło się to echem w miejscu pracy. Mam jednak nadzieję, że się z niego nie śmieją, bo uważam, że nie ma tutaj powodu do śmiechu - komentuje w rozmowie z tabloidem.
Żona posła podkreśliła, że nie próbowała dopiec swojemu mężowi, ani nie chciała zniszczyć jego politycznej kariery. Mówi, że chce być sobą.
- Ja nie sprzyjam swoim zachowaniem w karierze swojego męża, ja to wiem. Ale mój mąż wie, że ja też mam swoje jakieś potrzeby. I uważam, że Łukasz jako osoba, która darzy mnie miłością też to zrozumie - opowiada w "SE".
Marianna Schreiber podnosiła z pewnością oglądalność show. Internauci jednak szybko "odkryli", że aspirująca modelka jest autorką skandalicznego, homofobicznego wpisu z 2018 r. O jednej z uczestniczek Parady Równości pisała: "Won z mojego miasta". Wypowiedź żony polityka odbiła się szerokim echem w mediach. Przyparty do ściany Łukasz Scheiber przeprosił za wpis żony, a ona sama skasowała swoje konto na Twitterze.
Afera ta nie zamknęła jednak kobiecie drogi w "Top Model". Przeszła do drugiego etapu show, czyli bootcampu. Po nieudanej sesji zdjęciowej musiała pożegnać się z "Top Model".