Marek Tumanowicz prowadził "Dziennik Telewizyjny" w stanie wojennym. Niczego nie żałuje

13 grudnia 1981 r. władze komunistyczne wprowadziły stan wojenny. Prezenterzy "Dziennika Telewizyjnego" przebrali się w mundury. Jednym z nich był Marek Tumanowicz, który w III RP wylądował w pośredniaku. Nigdy nie miał zamiaru za nic przepraszać.

Marek Tumanowicz jako prowadzący "Dziennik Telewizyjny" w stanie wojennymMarek Tumanowicz jako prowadzący "Dziennik Telewizyjny" w stanie wojennym
Źródło zdjęć: © Forum

Marek Tumanowicz zaczął pracować w TVP w połowie lat 70. Kiedy gen. Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny, dziennikarz zaproponował, żeby prezenterzy "Dziennika Telewizyjnego" odczytywali komunikaty propagandowe w mundurach bez żadnych dystynkcji. Towarzysze natychmiast podchwycili tę inicjatywę.

- Jesteśmy ubezwłasnowolnieni, a więc podkreśleniem tej sytuacji byłoby założenie munduru. [...] Wtedy uważałem ten pomysł za znakomity, no a później okazał się fatalny w skutkach. Ten "zielony ogon" ciągnął się za mną później przez długie lata - opowiadał Tumanowicz w rozmowie z TVP Info.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kuriozalne sytuacje w “Wiadomościach” TVP. Wpadek nie brakowało

Polacy bezlitośnie kpili z dziennikarza. Jego nazwisko redukowano, powstawał skrót oznaczający osobę mało inteligetną. Powtarzano, że w stanie wojennym szeregowy przestał być najniższym stopniem wojskowym, stał się nim "tuman".

Co ciekawe Tumanowicz nie tylko przetrwał w TVP zmianę ustrojową w 1989 r., ale także awansował na dyrektora programowego. Wyrzucono go dopiero dwa lata później po kolejnych wyborach parlamentarnych i przetasowaniach na szczytach władzy. Prezenter został bez pracy, żył z zasiłku. Imał się różnych dorywczych zajęć. Był m.in. stróżem nocnym na parkingu i ochroniarzem. Dziś jest emerytem z czystym sumieniem.

- Nigdy publicznie nie odszczekiwałem swojej pracy, nie kajałem się, nie twierdziłem, że to był największy błąd w moim życiu, bo tak nie uważam - stwierdził Marek Tumanowicz.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta