Marek Perepeczko "przewidział" własną śmierć. Żart okazał się proroczy

Choć Marek Perepeczko w pamięci Polaków na zawsze zostanie przystojnym Janosikiem, dla niego rola była swego rodzaju klątwą. Po niej przez wiele lat nie było go na ekranie. Prawie 25 lat temu powrócił w serialu "13 posterunek". Jego plany na dalsze życie były niezwykle ambitne, jednak nie było mu dane ich spełnić.

Marek Perepeczko po latach nieobecności powrócił na szklany ekran w serialu "13 posterunek". Był rok 1997
Marek Perepeczko po latach nieobecności powrócił na szklany ekran w serialu "13 posterunek". Był rok 1997
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

17.12.2022 | aktual.: 17.12.2022 14:05

W lipcu 1973 r. Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek, kultowego już, serialu "Janosik" w reżyserii Jerzego Passendorfera. Publiczność, choć trzeba przyznać, że większość stanowiły kobiety, oszalała na punkcie rozbójnika granego przez Marka Perepeczkę. Rola tytułowego Janosika na zawsze zmieniła jego życie i, choć osiągnął dzięki niej niebywałą na tamte czasy sławę i rozpoznawalność, nigdy nie zdołał wyjść z jej cienia.

Aktorstwo nie było jego marzeniem. Zanim zdał do warszawskiej PWST miał niebywałe osiągnięcia sportowe. Nigdy też specjalnie nie zabiegał o angaże do kolejnych produkcji, a łatka "Janosika" nie pomagała w zdobywaniu nowych ról. Kiedy więc branża filmowa z biegiem czasu o nim zapomniała, wyjechał do Australii, gdzie karierę robiła jego żona, Agnieszka Fitkau-Perepeczko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do Polski aktor wrócił w 1989 r. Świat filmowy dalej nie proponował żadnych ról Perepeczce, a rozłąka z żoną, która w Australii została, sprawiła, że pocieszenia zaczął szukać w jedzeniu. Młody i przystojny Janosik wyglądał inaczej niż 47-letni gwiazdor - przytył ponad 40 kilogramów.

Wiele zmieniło się w 1997 r., kiedy to zaproponowano mu rolę w serialu "13 posterunek". Oprócz tego mógł się pochwalić również objęciem stanowiska dyrektora częstochowskiego teatru. Nie zmieniło to jednak jego ostatnich przyzwyczajeń - wciąż unikał towarzystwa i wracał do pustego mieszkania, gdzie jedynie książka i jedzenie pomagały mu przetrwać kolejny dzień. Świadomie wybierał samotność.

Gdy w 2013 r. stracił stanowisko dyrektora, Perepeczko zaczął podupadać na zdrowiu. Agnieszka Fitkau-Perepeczko próbowała na odległość pomóc mężowi i trochę go odchudzić, jednak jej starania nie przyniosły rezultatów, a fatalna dieta, która od lat towarzyszyła aktorowi, i niezdrowy tryb życia zaczęły dawać o sobie znać.

Niestety aktor nie przepadał za wizytami u lekarza. W listopadzie 2005 r. sam przyznał, z uśmiechem na ustach, że ta nadwaga kiedyś go zabije. Jego gorzkie słowa szybko stały się prawdą - zmarł w tym samym miesiącu. Przyczyną śmierci był rozległy zawał serca.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)