Najtrudniejsze chwile
- Trafił na OIOM. Był w ciężkim stanie. Płuca nie pracowały. Doktor powiedziała, że trzeba się przygotować na najgorsze. Zadzwoniłem kilka godzin później, a pani doktor mówi, że ojciec już niestety nie żyje - opisał Marcin.
- Są takie chwile, że jestem załamany. Był, a teraz już go nie ma - powiedział ze łzami w oczach Marcin.