Pomogła rodzina
W tym trudnym czasie Marcina wspiera daleka rodzina, która postanowiła z nim zamieszkać, żeby łatwiej było mu poradzić sobie z samotnością. Mężczyzna nie może się uporać z nagłą stratą taty, który zaraził się COVID-19 podczas rodzinnych świąt.
- Zadzwoniłem na pogotowie. Przyjechali, zrobili mu test. Szybko się okazało, że wynik jest pozytywny. Musiałem zarazić się od taty, bo też miałem wirusa. Leżeliśmy z ojcem na jednej sali przez jakieś cztery dni. Ojciec się dusił, nie mógł oddychać, nawet jak był podłączony do tlenu - wspomniał Marcin.