Marcin Prokop opowiedział o współpracy z TVP
Marcin Prokop pracował w TVP2 w latach 2004-2007. W tym czasie prowadził wiele programów. Jak wspomina współpracę z Telewizją Polską?
24.09.2020 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zanim Marcin Prokop zaczął pracować w TVN-ie, dziennikarz prowadził kilka programów w TVP2. Widzowie mogli go oglądać m.in. w "Prokop i panny", "Młode wilki", "Podróże z żartem", "Pytanie na śniadanie". W tych dwóch ostatnich programach współpracował z Dorotą Wellman, z którą do dzisiaj tworzą szalenie zgrany duet.
W rozmowie z portalem "Pomponik" dziennikarz opowiedział o współpracy z Telewizją Polską. Marcin Prokop przyznał, że "praca w TVP była fantastyczna, jednak była obarczona dość dużym ryzykiem". Okazało się, że ani on, ani Dorota Wellman nie mieli stałej umowy.
Marcin Prokop o tym, jak pracowało mu się w TVP
"Nikt nas tam nie próbował zatrzymać. Propozycja z TVN-u pojawiła się w momencie, kiedy byliśmy obydwoje sfrustrowani tym, że polityka ma coraz większy wpływ na decyzje programowe. Stwierdziliśmy, że trzeba taką szansę wykorzystać i wyskoczyliśmy z pędzącego pociągu. Stacja, na której wysiedliśmy, przyjęła nas z otwartymi ramionami. Nie żałuję tej decyzji" - zdradził Marcin Prokop.
Nie sposób nie odnieść się do obecnej sytuacji TVP. Prezenter podkreślił, że Telewizja Polska "nigdy nie będzie telewizją niezależną". "Za moich czasów rządziło SLD i też tak samo rozstawiali tam swoich ludzi na stanowiskach, a politycy mieli wpływ na to, co dzieje się na antenie. Jeśli ktoś myśli o telewizji bezstronnej, to nie należy szukać tego na Woronicza".
Marcin Prokop dodał, że w TVN-ie ceni sobie wolność. Dziennikarz dodał, że nikt mu nie mówi, co ma mówić, jak ma mówić i jak ma myśleć. "Jeśli ktoś myśli, że w TVN-ie siedzi gdzieś Wielki Brat, który pociąga za sznurki i dyktuje nam do słuchawki, co mamy wyrażać na antenie, to jest w błędzie" - podsumował Marcin Prokop.