Podeszła do niego po programie. Nie miał pojęcia, kim ona jest
Lider zespołu Boys wziął udział w programie TVN "Mask Singer". Ukrywał się pod maską kota. Muzyk disco polo przyznał, że nie wiedział wcześniej, kim jest jurorka Julia Kamińska.
27.04.2022 | aktual.: 27.04.2022 10:13
Marcin Miller to lider zespołu Boys. Ale oprócz grania disco polo muzyk ma też inne zajęcia. Ma swoją markę odzieżową oraz agencję koncertową. A w czasie pandemii postanowił zainwestować również w branżę budowlaną. Wynajmował sprzęt remontowo-budowlany. Nic dziwnego, że będąc tak zajętą osobą, nie ma czasu na śledzenie tego, co dzieje się w rodzimym show-biznesie.
Miller wziął udział w nowym show TVN "Mask Singer". To program, w którym znane osoby związane z show-biznesem, sportem czy polityką ukrywają się pod dziwnymi kostiumami i śpiewają piosenki, a czworo "detektywów" zgaduje, kto może się kryć pod przebraniem. W każdym odcinku odpada jedna osoba i ujawniona zostaje jej tożsamość. W polskiej edycji w roli jurorów występują Kuba Wojewódzki, Joanna Trzepiecińska, Kacper Ruciński i Julia Kamińska.
Miller odpadł w ostatnim odcinku. Ukrywał się za maską kota. Żaden z detektywów nie odgadł jego tożsamości, choć wszyscy bardzo lubili jego występy.
Teraz okazuje się, że muzyk disco polo nie miał pojęcia, kim jest jedna z jurorek. - Oglądam głównie programy informacyjne, więc nie wiem, kto z młodych aktorów jest na topie, nie śledzę skandali i rubryk towarzyskich. Kiedy na koniec programu podeszła do mnie Julia Kamińska, to nie do końca wiedziałem, kim ona jest. Trochę mi głupio, bo była bardzo miła, serdeczna i uśmiechnięta. Później dostałem małą reprymendę od żony, która uwielbia serial "Brzydula" z Julią w roli głównej – powiedział Miller w rozmowie z "Super Expressem".