Manuela z "Big Brothera" uniknęła śmierci na WTC. To był cud

Manuelę Michalak telewidzowie znają głównie z występów w programie "Big Brother". W wywiadzie dla "Dzień Dobry TVN" podzieliła się wstrząsającą historią. Miała znajdować się na dachu jednego z wieżowców World Trade Center w dniu zamachu sprzed 22 lat.

Manueli Michalak cudem udało się uniknąć śmierci
Manueli Michalak cudem udało się uniknąć śmierci
Źródło zdjęć: © AKPA
Redakcja WP Popkultura

11.09.2023 | aktual.: 12.09.2023 16:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Big Brother" zadebiutował na polskich ekranach w 2001 r. Reality show już wtedy zyskało ogromną popularność i gromadziło przed telewizorami miliony widzów. Jedną z twarzy pierwszej edycji programu była Manuela Michalak - pozytywna i roześmiana uczestniczka, którą pokochali Polacy. Znalazła się wtedy w finale, jednak w ostatnim etapie nie udało jej się zatriumfować.

Po 22 latach Michalak dalej ma się nieźle. W tym roku obchodziła 48 urodziny i nadal tryska optymizmem. Zdecydowała się także spróbować swoich sił w polityce - w najbliższych wyborach parlamentarnych będzie ubiegała się o mandat senatorski. Gwiazda "Wielkiego Brata" w jednym z wywiadów, którego udzieliła "Dzień Dobry TVN", opowiedziała o mrożącej krew w żyłach historii. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

11 września 2001 r. w Nowym Jorku odbywały się dantejskie sceny - miał wtedy miejsce zamach terrorystyczny na World Trade Center. Tego dnia miasto Statuy Wolności miała odwiedzić także polska finalistka "Big Brothera". Tam czekała ją sesja zdjęciowa na jednym z wieżowców WTC. Podróż celebrytki do Stanów Zjednoczonych nie doszła jednak do skutku. Michalak wytłumaczyła tę decyzję w "Dzień Dobry TVN".

- To było we wrześniu 2001 roku. Przed wyjazdem miałam problem z paszportem i formalnościami z tym związanymi, więc ostatecznie nie doszło do wyjazdu i nie poleciałam do Stanów - opowiadała Michalak.

Gdy tego dnia włączyła telewizor, doniesienia z USA ją przeraziły. Zdała sobie wówczas sprawę z tego, że odwołanie wyprawy prawdopodobnie uratowało jej życie.

- 11 września, czyli w dniu, kiedy były zaplanowane zdjęcia, tak jak zwykle włączyłam telewizor. Na wszystkich kanałach transmitowano atak na World Trade Center i pokazywano, jak runęły dwie wieże. Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. Przecież dokładnie wtedy, kiedy wydarzyła się ta tragedia, ja miałam być na dachu jednego z budynków - wspomina ocalona.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (16)