Pogrążona w rozpaczy po utracie męża. Przy Bogusi jest bliska osoba
Po utracie męża zaledwie kilka miesięcy po ślubie Bogusia przeżywa najgorsze chwile w życiu. Wspierają ją bliscy, jej dzieci oraz syn Krzysztofa. Ale swoje wsparcie i przyjaźń zaoferowała także Marta Manowska, która była świadkiem ich zaręczyn.
Gdy w słoneczny dzień na pomoście na jednym z mazurskich jezior Krzysztof padł na kolano przed Bogusią w obecności kamer i prowadzącej "Rolnik szuka żony", Marta Manowska uroniła niejedną łzę. Jest romantyczką i wierzy w miłość, więc ta chwila była dla niej magiczna.
Na listopadowym weselu pary bawiła się tak dobrze, że aż musiała pożyczać buty na zmianę od panny młodej. Publikując zdjęcie z imprezy, napisała o sobie "swatka". Wiadomość o śmierci Krzysztofa musiała być także dla niej strasznym ciosem.
Najcięższe chwile przechodzi oczywiście wdowa. Wiadomo, że jest przy niej syn rolnika, przyjechał z Poznania, by pożegnać ojca. Ale Bogusia może liczyć także na Martę.
"Jak ujawnia nam jeden z bliskich znajomych Bogusi, prowadząca 'Rolnik szuka żony' podała zrozpaczonej kobiecie swój prywatny numer telefonu. Wdowa może liczyć na jej wsparcie i dobre słowo, chociaż w sytuacji, w której się znalazła, trudno mówić o pocieszeniu" - czytamy w "Super Expressie".