"Mam talent": pierwszy półfinał i przytyk w stronę TVP. Kempa się nie powstrzymał

Pierwszy półfinał "Mam talent" za nami. Zaprezentowali się utalentowani wokaliści, tancerze i performerzy. I chociaż na scenie działo się wiele, prowadzący zadbali o to, by widzowie nie nudzili się ani przez chwilę, a show było naszpikowane żartami. Mniej lub bardziej trafionymi.

Trzeba przyznać, że Marcin Prokop i Michał Kempa tworzą udany duet, lecz nie da się ukryć, kto w nim wiedzie prym, a kto stara się dotrzymać kroku mentorowi. Panowie nie omieszkali sprawdzić debiutującego jako juror w show na żywo Jana Klimenta, raz po raz wywołując go do tablicy. Błyskawicznie też nawiązywali do tego, co działo się na scenie.

Kiedy przyszła kolej na półfinałowy występ Aguśki Mnich i Patricka Bäurera, nie powstrzymali się od komentarzy nawiązujących do niemieckiego pochodzenia uczestnika. Usiłowali "na gorąco" tłumaczyć mu to, co mówią jurorzy - mieszanką niemieckiego i polskiego. Raczej czerstwe żarty nie do końca przypadły do gustu widzom.

Duet prowadzących postanowił więc na koniec uderzyć w inną strunę i przy okazji wbić szpilę TVP. O co chodziło? Kiedy para uczestników schodziła ze sceny, Michał Kempa ku lekkiemu zdziwieniu Marcina Prokopa, wypalił spontanicznie: - Jeśli oni wygrają, będzie 300 tys. für Deutschland.

Nawiązał rzecz jasna do powtarzanej w "Wiadomościach" frazy, pojawiającej się w TVP w kontekście informacji o Donaldzie Tusku.

Para ostatecznie nie przeszła do finału, ale komentarz Kempy może śmiało pretendować do hitu internetu. Oglądaliście ten odcinek?