Małgorzata Tomaszewska wspomina dzieciństwo. Jej znany ojciec popełnił niebezpieczny błąd

Prezenterka "Pytania na śniadanie" wielokrotnie musiała udowadniać, że pracy w telewizji nie zawdzięcza znanemu ojcu, piłkarzowi Janowi Tomaszewskiemu. Choć to dzięki niemu od małego bywała w otoczeniu mediów.

Małgorzata Tomaszewska wspomina dzieciństwo. Jej znany ojciec popełnił niebezpieczny błąd
Źródło zdjęć: © ONS

28.08.2020 | aktual.: 28.08.2020 14:59

Małgorzata Tomaszewska od 2018 r. jest związana z TVP. Obecnie u boku Aleksandra Sikory prowadzi "Pytanie na śniadanie". Swoją karierę w mediach rozpoczynała od programu sportowego. Z pewnością wielu widzów kojarzyło ją wówczas jako córkę znanego piłkarza i trenera. Ale to nie dzięki niemu zaczęła pracę w TV.

- Obiecałam sobie jednak, że póki nie zdobędę odpowiedniego warsztatu, nigdy nie poproszę taty, żeby porozmawiał o zatrudnieniu mnie z kimś z mediów, mimo że znał bardzo dużo osób z tego świata. No więc wysłałam zgłoszenie do jednej z telewizji, ale byłam przekonana, że nikt się do mnie nie odezwie - powiedziała w wywiadzie dla serwisu Plejada.

Stało się jednak inaczej.Małgorzata Tomaszewska została wówczas prowadzącą programu "Barcelona vs Real Madryt". Wcale nie interesowała się piłką nożną, więc w krótkim czasie musiała przyswoić podstawową wiedzę o grze i zawodnikach. Pomagał jej w tym tata.

Aż dziw, że w dzieciństwie Jan Tomaszewski nie zaraził ją pasją do tego sportu. Jak wyjaśnia dziennikarka, w czasie gdy piłkarz udzielał komentarzy na temat sportu, ona... spała w aucie.

- Bardzo długo uciekałam od telewizji. Gdy jeździłam z tatą na wywiady do TVP, to zostawałam w samochodzie i potrafiłam przez trzy godziny w nim spać. Zawsze mieliśmy w aucie poduszkę i kołdrę dla mnie na wszelki wypadek - wspomina.

Dawniej być może takie zachowania rodzica nie dziwiło. Dziś pozostawienie dziecka samego w aucie na kilka godzin wydaje się być bardzo niebezpiecznym rozwiązaniem. Jednak Małgorzata Tomaszewska zapewnia, że dobrze odnajdywała się w tej sytuacji.

Zobacz także
Komentarze (9)