Małgorzata Rozenek wstaje o czwartej rano. "Padam na twarz"
Prowadzenie "Dzień Dobry TVN" zmieniło rytm życia Małgorzaty Rozenek. Musiała się przeorganizować jako mama i influencerka. Dzień zaczyna jeszcze przed wschodem słońca.
22.03.2023 | aktual.: 24.03.2023 00:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poranne dyżury w TVN wymusiły na dziennikarce wcześniejszą pobudkę. Jak przyznała na Instagramie, zazwyczaj wstawała o piątej rano, potem godzinny trening, szykowanie śniadania tak, żeby wyrobić się na siódmą, bo o tej godzinie budzi się Henio. Rodzina miała dla siebie jeszcze dwie godziny a o dziewiątej każdy rozchodził się do swoich obowiązków.
"Jak wracam po pracy, to jestem tylko dla dzieci. Kąpię syna i kładę spać. Od 21 do 22 jeszcze ogarniam maile i odpowiedzi na komentarze, a później padam na twarz" - opisywała Rozenek.
Zobacz także
Program śniadaniowy wymusił zmianę tego grafiku. Na planie Rozenek musi być o szóstej, a więc wstaje ok. czwartej. Nie używa budzika, wspomaga się sztuczną inteligencją.
- Mam bardzo dobrą aplikację do analizy snu. W ogóle ring, który mam na sobie nie jest przypadkiem. Noszę go od jakiegoś czasu. To jest taki gadżet, który analizuje i pobiera wszystkie dane z organizmu, nie tylko spisując, ale również dając prognozy tego, jak powinien wyglądać mój cykl dobowy - opowiadała Pomponikowi.
Dodatkowo prezenterka posiada aplikację, która wybudza ją stopniowo ulubioną muzyką. Tak "ożywiona" bladym świtem Rozenek jedzie do pracy. O tej porze unika wszelkich porannych korków, smogu i wielkomiejskiego hałasu. Ostatnio pochwaliła się na Instastories świergotem ptaków, które w ciągu dnia ciężko usłyszeć w centrum Warszawy.
Po dyżurze w "DDTVN" Rozenek załatwia pozostałe biznesowe sprawy, będąc jednocześnie w kontakcie z synami i mężem. Działa bez chwili wytchnienia.
"Chodzę szybciej, niż inni, a szczerze to prawie biegam. Ciągle staram się robić kilka rzeczy na raz, ale nie każdy musi tak żyć w pędzie. Ja lubię" - napisała w mediach społecznościowych.
Małgorzata Rozenek kończy dzień dość wcześnie i nie zawsze jest czas na romantyczne uniesienia z ukochanym Radosławem.
- Ja już o 20 jestem w łóżku. Nie prowadzę towarzyskiego życia nocnego w ogóle. Po kąpieli Henia przygotowuję się do pracy albo oglądam serial i o 21 już śpię. Czasy wieczornych kolacji już za nami. Teraz wymarzona randka odbywa się na kanapie, z pizzą i w piżamach - wyznała gwiazda "Faktowi".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.