Małgorzata Rozenek nie taka perfekcyjna. Fani wytykają jej wpadkę
Małgorzata Rozenek nie spodziewała się, że w jej idealnie dopracowanym filmiku na Instagramie fani dopatrzą się wpadki. I to takiej, która wywoła w sieci prawdziwe poruszenie.
17.11.2022 | aktual.: 17.11.2022 14:04
Małgorzata Rozenek, choć dla wielu na zawsze pozostanie Perfekcyjną Panią Domu, jest prawdziwą królową wpadek. A to jej kreacja odsłoni coś, co powinno zostać zakryte, a to powie coś, co rozbawi pół Polski, a to znów przejęzyczy się na wizji. Najwierniejsi fani z pewnością pamiętają też, jak kilka lat temu zdołała przekręcić nazwę imprezy, na której się bawiła (zamiast TVN-owskiego Top of the Top Sopot Festival rzuciła tytułem flagowego koncertu konkurencji, czyli Top Trendy). Prowadząca "Dzień Dobry TVN" zdaje się jednak nie przejmować gafami. Większość wpadek obraca w żart, a na inne po prostu nie reaguje.
Warto wspomnieć, że większość faux pas w życiu Rozenek nie zostałaby zauważona, gdyby nie spostrzegawczy internauci. I właśnie przez to celebrytka znów stała się "bohaterką afery", którą wytknęli jej fani. Żona Radosława Majdana z pewnością bowiem nie spodziewała się, że publikując króciutkie wideo na Instagramie, stanie się tematem do gorących dyskusji. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na filmiku widzimy, jak Rozenek maszeruje po schodach swojej rezydencji, wychodzi przed dom, wsiada do samochodu, w którym czeka na nią mąż i odjeżdża. Niby nic. Ale czujnym oczom internautów nic nie umknie. Tym razem poszło o... brudne auto.
"A co ty do takiego brudnego auta wsiadasz?", "Super, ale auto brudne", "Taka perfekcyjna pani domu, a takie brudne auto", "Perfekcyjna Pani Domu wsiada, powiem bardziej elegancko, do nieumytego samochodu. Aż się nasuwa pytanie, czy perfekcyjna to prawda, czy fałsz" - czytamy w komentarzach.
Na szczęście znaleźli się też i tacy, którzy tonowali głosy oburzonych. "Też to zauważyłam, ale biorąc pod uwagę warunki pogodowe, wiem, jak to jest. Jednego dnia myjesz auto, wracasz do domu i już jest brudny".
Rzeczywiście jest o co robić aferę?