Wskoczyła do Bałtyku zimą. Chciała pokazać, że jest lepsza od mężczyzny

Małgorzata Rozenek-Majdan przeszła od sprzątania domu i uczenia dobrych manier do podejmowania się ekstremalnych wyzwań, które na potrzeby nowego show TVN rzuciło jej sześciu mężczyzn. Co z tego wynikło?

Małgorzata Rozenek-Majdan wystąpiła w nowym programie TVN
Małgorzata Rozenek-Majdan wystąpiła w nowym programie TVN
Źródło zdjęć: © TVN

16.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 07:25

Małgorzata Rozenek-Majdan zaczynała w show biznesie jako żona swojego (ówczesnego) męża. Dopiero w 2012 r., czyli rok przed rozwodem z Jackiem Rozenkiem, przebiła się na dobre jako "Perfekcyjna pani domu". Od tamtego czasu TVN tworzył z nią rozmaite formaty: "Bitwa o dom", "Azja Express", "Iron Majdan", "Projekt Lady" itd. Niektóre były totalnym niewypałem (jak "Piekielny hotel" czy jej prowadzenie "Dzień Dobry TVN"), inne trafiły w niszę i miały swoją widownię. Jak będzie z "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz"?

Po pierwszym odcinku sprawa jest oczywista: wielbiciele Małgosi będą z zapartym tchem śledzić jej przygotowania przed kolejnymi wyzwaniami i dopingować podczas właściwej rywalizacji. Cała reszta przełączy kanał, nie mogąc słuchać wiecznego narzekania i marnego aktorstwa (momentami trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę) celebrytki, która przy okazji kilka razy musi zareklamować jakiś kosmetyk w scence "z życia wziętej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W pierwszym odcinku "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz" jako nemezis celebrytki wystąpił Łukasz Orbitowski. Pisarz zaprezentował się w sportowym stroju jako stały bywalec siłowni i wyzwał Rozenek na wyścig pływacki w Bałtyku. Trudnością nie miał być sam dystans (ok. 400 m) czy wzburzone morze, ale temperatura. Produkcja wymyśliła bowiem, że wyścig odbędzie się w styczniu.

Rozenek nienawidzi zimna i narzekania

- Nienawidzę zimna. Potrafię się przełamać, ale tego nienawidzę. To przełamywanie jest gwałtem na mojej psychice - mówiła Małgorzata Rozenek-Majdan, która później wielokrotnie powtarzała przed kamerą, że nienawidzi zimna. I wcale nie takiego ekstremalnego jak morsowanie czy zimowe wędrówki po górach w topie i krótkich spodenkach (to też musiała robić w ramach przygotowań). Małgosia już wchodząc do normalnego basenu z temp. wody na poziomie 27 stopni Celsjusza, twierdziła, że jest jej zimno.

Wszystkim tym "dramatycznym" chwilom towarzyszyła smutna muzyka. Powagę sytuacji miała podkreślić obecność psycholog sportowej, która pytała celebrytkę np. o to, czym się różni wchodzenie do lodowatego jeziora od pływania w basenie. Na drugim planie pojawiała się też mistrzyni MMA Joanna Jędrzejczak, pomagająca Rozenek głównie w przygotowaniach fizycznych.

Ponad 40-minutowy odcinek "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz" był zbiorem scen z różnych etapów przygotowań do wyzwania, pokazywaniem, jakich celebrytka używa kosmetyków i jej negatywnego stosunku do całego przedsięwzięcia.

- Nie mam zamiaru się skarżyć. Bo nie ma nic gorszego niż celebryta skarżący się na swój los - mówiła Rozenek, by chwilę później narzekać, że jest jej zimno, musi spędzić "miesiąc w czepku i okularkach", nie może być ze swoją rodziną itp. Wspomniała też o "stratach wyglądowych", czyli odciśniętych śladach pod oczami, które zostawiają okularki pływackie.

Po ponad 35-minutach budowania napięcia (Rozenek zastanawiała się, czy nie dostanie zawału itp.) celebrytka i pisarz w końcu wskoczyli w pianki i wsiedli do łodzi, którą odpłynęli 400 m od brzegu. Ostatnie minuty programu to podniosła muzyka, dynamiczne zmiany ujęć - z łodzi, z drona, z brzegu – i wyścig, który zakończył się porażką Małgorzaty Rozenek-Majdan.

Wszystkie plany związane z techniką pływania zdały się na nic, Rozenek bardziej walczyła o życie niż pokazała kraul, którego uczyła się przez ostatni miesiąc. Wygrała surowa siła Orbitowskiego i mocniejszy start, bo później było i pływanie żabką, i na plecach – aż do momentu, kiedy oboje poczuli dno pod nogami i zaczęli po prostu iść. Doping koleżanki nie pomógł Rozenek, która cieszyła się z zakończenia zadania, ale nie kryła goryczy doświadczonej porażki. Tytuł "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz" sugerował wyrównaną walkę, a nawet domyślną przewagę silnej kobiety, która w rzeczywistości przez cały odcinek zachowywała się, jakby dostała ten program za karę.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Zobacz także
Komentarze (20)