Małgorzata Potocka była skonfliktowana z matką. Nagle wszystko się zmieniło

Małgorzata Potocka i jej mama miały bardzo trudną relację. Aktorka była skonfliktowana z osobą, która powinna być jej najbliższa. Jednak w końcu udało im się porozumieć - niedługo przed śmiercią ciężko chorej kobiety.

Małgorzata Potocka latami kłóciła się z mamą. Pogodziły się kilka lat przed jej śmiercią
Małgorzata Potocka latami kłóciła się z mamą. Pogodziły się kilka lat przed jej śmiercią
Źródło zdjęć: © AKPA

27.10.2022 | aktual.: 27.10.2022 21:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Małgorzata Potocka urodziła się w 1953 r. Jej mama, Maria Chybowska, przeżyła II wojnę światową. Wszystko, co przeszła, odcisnęło na niej piętno, które później ciążyło nad relacją mamy i córki. Potocka o swojej matce opowiedziała w rozmowie z Szymonem Majewskim. Dziennikarz spytał wprost o konflikt między kobietami. Aktorka przyznała, że ich historia jest poruszająca.

- Mój konflikt z matką wynikał z tego, że byłam zbuntowaną nastolatką. Wkurzało mnie wszystko. Nie słuchałam jej, bo chciałam swoje, swoje, swoje… - mówiła Potocka.

Problemy z porozumieniem się ciągnęły się latami. W końcu jednak aktorka dojrzała do tego, by wyciągnąć dłoń do mamy.

- Kiedy była już bardzo chora, przyjechałam po nią i wzięłam ją do siebie. Opiekowałam się nią do końca jak anioł. Kochałam ją nad życie. Wszystko było nic niewarte. Tylko to, aby ona była, żeby żyła. Moja mama wtedy mnie zapytała: "Kto cię nauczył miłości?". Spojrzałam na nią i powiedziałam: "Ty". Obie płakałyśmy - opowiadała.

Mama i córka nie umiały ze sobą rozmawiać, nie rozumiały się. Chybowska za młodu przeszła za wiele.

- To było coś takiego, że wiedziałam, iż mnie kocha, ale nie umie kochać. Widziałeś film "Wybór Zofii"? Meryl Streep gra moją matkę. Była prowadzona jako 16-letnia dziewczyna trzy razy pod ścianę śmierci. Nie wiedziałam tego. Jak ona miała być normalna, niepłacząca, nieszalejąca? Ona miała ciągle depresję. Albo tańczyła, albo płakała - ciągnęła Potocka.

Wcześniej w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" tak mówiła o mamie i ich ciągłych słownych utarczkach: - Z mamą ścinałyśmy się o jakieś duperele, o rzeczy nieważne, jak to w domu bywa. Że jestem egoistką, że nic mnie nie obchodzi. [...] U podstaw wielu napięć był ojciec, którego ja kochałam, a ona krytykowała. Nie mogłam znieść, kiedy mówiła do mnie: "Jesteś taka jak twój ojciec". To są zdania, które nic nie znaczą, ale walą na odlew.

Dodała, że czuła się odrzucona przez mamę, czego jako młoda osoba nie rozumiała. Pojęła problemy swojej matki dopiero, gdy była dorosła, gdy poznała historie z czasów wojny:

- Byłam już dorosłą kobietą i zdarzało się, że mama mnie prosiła, bym znalazła dwie godziny i do niej przyszła, a ja ich nie znajdowałam. Bo latałam po galeriach, wyjeżdżałam za granicę, robiłam zdjęcia, nie miałam czasu. Potem znalazłam dla niej lata, ale i tak myślę o tych dwóch zaprzepaszczonych godzinach. Najokrutniejsi jesteśmy dla najbliższych.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
małgorzata potockamatkakonflikt
Komentarze (13)