Wyrzucona z TVP? Opczowska komentuje

Tuż przed świętami w mediach pojawiła się informacja, że Małgorzata Tomaszewska musiała nagle zastąpić swoją imienniczkę podczas prowadzenia "Pytania na śniadanie". Później zaczęto mówić, że Opczowska i Anna Popek nie są wpisane w styczniowym grafiku, co miało rzekomo zwiastować zakończenie współpracy z Telewizją Polską.

CZYTAJ TAKŻE: Jest tanio? Oto kilka sposobów na jeszcze tańsze podróżowanie

Anna Popek szybko zdementowała te plotki. W podobnym tonie w rozmowie z Plejadą wypowiedziała się Opczowska, która w święta Bożego Narodzenia informowała na Instagramie o swojej trudnej sytuacji rodzinnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie mam takich informacji - powiedziała krótko, zapytana o rzekomym zwolnieniu z "Pytania na śniadanie". - Czas świąt był dla mnie bardzo trudny. Najpierw do szpitala trafiła moja mamusia, a zaraz potem babcia - tłumaczyła prezenterka, podkreślając, że nadal zajmuje się bliskimi i ich zdrowie jest dla niej najważniejsze.

Małgorzata Opczowska, która z TVP Info przeniosła się do "Pytania na śniadanie" (wcześniej pracowała m.in. w nieistniejącej już stacji TVN Gra), podkreśliła, że uwielbia swoją pracę i "widzowie ją doceniają".

ZOBACZ TAKŻE: Pasja znaczy praca. Ile można zarobić, grając w gry?

- Nigdy też nie było zastrzeżeń co do mojej pracy, zawsze do powierzonych mi zadań podchodzę profesjonalnie. Nie widzę zatem powodu, dla którego miałoby to się zmienić - skwitowała Opczowska, nie mówiąc jednak wprost, kiedy i czy w ogóle powróci do prowadzenia "Pytania na śniadanie".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wskazujemy Najlepsze filmy i seriale, Największe rozczarowania, afery i skandale oraz Największą bekę 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.