Maleńczuk u Wojewódzkiego żali się na matkę. Chodzi o Kaczyńskiego

Gośćmi Kuby Wojewódzkiego byli znani polscy muzycy. Na skórzanej kanapie zasiedli Maciej Maleńczuk oraz Mery Spolsky. Okazało się, że Maleńczuk zazdrości Kaczyńskiemu, bo matka piosenkarza jest ślepą fanką prezesa PiS.

Maciej Maleńczuk
Maciej Maleńczuk
Źródło zdjęć: © ONS.pl

W ostatnim odcinku Kuba Wojewódzki gościł wyrazistych polskim muzyków i zarazem świetnych tekściarzy: starego wygę Macieja Maleńczuka i dwudziestosześcioletnią Mery Spolsky. Program był nagrywany jeszcze przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Może dziś Wojewódzki ugryzłby się w język. A może bardziej za niego pociągnął.

Niby Maleńczuk jest u Wojewódzkiego "częściej niż on sam", jednak wciąż jego wyznania potrafią zszokować. Okazało się, że skandalista ma za sobą tak ryzykowne zachowania, jak branie narkotyków z kolegą z jednej igły.

Ale nie to było najbardziej zaskakującym momentem programu. Okazało się bowiem, że matka znanego "PiSożercy", jest fanką Jarosława Kaczyńskiego. Maleńczuk nawet zauważył, że między prezesem partii rządzącej, a od niedawna ministrem, a jego elektoratem, panuje "seksualne napięcie".

- Powiedziałeś takie zaskakujące słowa, że chciałbyś być symbolem seksu - zagadnął Wojewódzki.

- Ale niestety zawsze jest taki jeden, co mnie wyprzedza i nazywa się Jarosław Kaczyński - odparł, śmiejąc się Maleńczuk.

- Jakie stosujesz kryteria? - drążył temat prowadzący. - Oczywiste, uwielbienia - stwierdził muzyk. - Ale on ma elektorat 75+ - ripostował, chichrając się Wojewódzki. - Wcale nie, widziałem młodsze, np. moja mama.

Wyszło na to, że Maleńczuk o polityce w rodzinnym domu rozmawiać nie może. - Ja nie mam problemu, z tym że ktoś głosował na PiS, tylko niech o tym nie gada przy mnie na głos - określił poziom swojej "tolerancyjności" i rodzinnych relacji.

Mary Spolsky (piosenkarka, autorka tekstów i projektanta) więcej opowiadała o sobie. Jej pewność siebie i "młodzieńczy" urok sprawiały, że Wojewódzki czasem nawet był zakłopotany, a Maleńczuk się rumienił. Kubę, jak sam przyznał, zafascynowała umiejętnością budowanie "semantycznych napięć" i "niewerbalnych wulgaryzmów". Co ciekawe, w prywatnych SMS-ach Mery również stosuje takie zabiegi.

Spolsky pokazywała Wojewódzkiemu, jaką siłą w tekście może być odpowiednio dobrane i zaakcentowane przekleństwo. Udowodniła, że umie sypać dwuznacznymi tekstami z rękawa. Choć może nie zawsze czyta te samą literaturę, co starzy wyjadacze. Spolsky należy do pokolenia, dla którego klasyką jest twórczość Malcolma XD.

Piosenkarka przyszła do programu dobrze przygotowana. Nie dawała się zgasić. Na przywitanie przyniosła prowadzącemu bluzę ze swojej kolekcji z hasłem "No sex with ex". Nawiązała tym samym do najnowszej płyty i znanych "tendencji" celebryty. W końcu Wojewódzki otwarcie przyznaje, że dla niego "to reguła". Mery powiedziała, że jej zdaniem "nie warto wchodzić do tej samej rzeki". Wtórował jej Maleńczuk.

Wojewódzki zażartował w swoim stylu:

- Może wchodzić nie trzeba, ale wykąpać się można. - Na co piosenkarka dwuznacznie i z uśmiechem odpowiedziała - A ja wolę być sucha wtedy. 

Pięćdziesięciolatków zatkało.

Źródło artykułu:WP Teleshow
kuba wojewodzkimaciek maleńczukmery spolsky
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)