Majdan odgryzł się Dodzie. "Ona czuje się świetnie z obrzucaniem błotem"
Radosław Majdan odniósł się do słów Dody, które kierowała w swoim show pod jego adresem. I podobnie jak ona, nie hamował się szczególnie w opinii na temat byłej żony. - Po prostu tego nie rozumiem, a może jest mi jej szkoda - mówił w ostatnim wywiadzie.
23.11.2022 | aktual.: 23.11.2022 10:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Doda w swoim programie "12 kroków do miłości" nie tylko szukała nowej romantycznej znajomości, ale i rozliczała się z przeszłością. Nie miała litości dla swoich byłych partnerów. Skwitowała gorzko, że na dobrą sprawę nie była jeszcze w szczęśliwym związku i nie ma szczęścia do miłości. Na tym nie poprzestała. Wygarnęła, co myśli o swoich byłych partnerach z perspektywy czasu. "Dostało się" Nergalowi, do którego wciąż żywi żal za to, że zamiast okazać wdzięczność, ile dla niego zrobiła w trakcie jego choroby, postanowił obcesowo ją porzucić. Jeszcze większą szpilę wbiła Radosławowi Majdanowi.
- Musiałam się nauczyć zabijać miłość po moim pierwszym mężu. Bardzo go kochałam. Zdradził mnie z każdą prostytutką, jaka tylko była. Byłam 12 lat młodsza, miałam 20 lat. Dz...ki mijały się w drzwiach, jak tylko wyjeżdżałam na koncert. Naprawdę codziennie modliłam się: "Panie Boże, pozwól mi przestać go kochać". Roz...bał mi system na lata. Moje poczucie godności jest zdeptane, oplute i obsr...e na oczach całej Polski. Nie tylko przez mojego byłego męża - mówiła psychologowi w show.
Majdan początkowo nie komentował rewelacji, które padły ze strony Dody. W końcu zapytał go o to Kamil Baleja w podcaście "Tato, no weź!". Także i on nie szczędził gorzkich słów pod adresem byłej żony.
- Moja była żona od 15 lat coś o mnie gada. Ja o niej nie powiedziałem słowa - jej energią jest obrzucanie ludzi błotem, ona się w tym świetnie czuje. Mi to nie pasuje. Nie pasuje mi teraz wywlekanie pewnych rzeczy, ponieważ mam swoją rodzinę, poszedłem już zdecydowanie dalej. Ona gdzieś została w tamtym miejscu, to jest jej energia i to jej pasuje - stwierdził.
Zachowanie Dody w programie ocenił krótko jako "słabe" i przynajmniej dla niego, niezrozumiałe. - 15 lat! Tak jakbyś... pamiętasz, z kim się 15 lat temu spotykałeś? A cały czas, gdzieś tam o sobie czytam, otwierając jakiś portal, ktoś do mnie dzwoni, coś o mnie mówi... Po prostu tego nie rozumiem, a może jest mi jej szkoda, że ona musi cały czas gdzieś tym żyć - podsumował.