Magdalena Wolińska-Riedi nadal zawieszona. Jest zastępczyni
Magdalena Wolińska-Riedi nie przygotowuje dla TVP relacji z Rzymu już od półtora miesiąca. Wojna ideologiczna w kraju rozgorzała jednak na powrót, stąd "na froncie" dziennikarskim pojawiła się nowa twarz.
13.03.2023 | aktual.: 14.03.2023 21:48
Dotychczasowa korespondentka w Rzymie i Watykanie podpadła władzom TVP prywatną opinią w mediach społecznościowych. Dyskutowała z tezą, że nie byłoby Auschwitz, gdyby Hitler nie miał poparcia większości Niemców "tak, jak dziś Putin i jego ludzie mają poparcie zdecydowanej większości Rosjan".
"Czyli stygmatyzujemy cały rosyjski naród za szaleństwo Putina i spółki. Chyba tylko my Polacy, którzy wyssaliśmy nienawiść z mlekiem matki, możemy to tak interpretować" - napisała na Twitterze Magdalena Wolińska-Riedi.
Niedługo później przeprosiła za te słowa, ale mleko już się rozlało i dziennikarka została odsunięta od swoich obowiązków. Miała mniej szczęścia niż wicedyrektor TVP World Dawid Wildstein, którego za słowa o tym, że "funkcyjne szmaty z GW, TVN, Polityki (…) powinni zamknąć swoje mordy" nie spotkała żadna kara. Wolińska-Riedi nie została też potraktowana równie wyrozumiale, co Cezary Gmyz, który ówczesną prezes SN Małgorzatę Gersdorf nazwał "szlampą", spolszczoną wersją niemieckiego wulgaryzmu. Gmyz nie przestał być korespondentem w Berlinie, otrzymał jedynie naganę.
Nie wiadomo, kiedy Wolińska-Riedi wróci do pracy. Biuro prasowe TVP nie odpowiedziało na to pytanie Wirtualnym Mediom. Na razie wakat w Rzymie został tymczasowo wypełniony przez Annę Ołdakowską-Somaini. To o tyle ważne, że zbliża się Wielkanoc, a scenę polityczną, po emisji reportażu "Franciszkańska 3" w TVN24, rozdziera konflikt o Jana Pawła II. Telewizja państwowa jednoznacznie opowiedziała się już po stronie PiS.
Przekaz nowej korespondentki z Watykanu jest wierny linii programowej jej stacji i równie czarno-biały. Kluczowe w jej relacji były kolejki do Bazyliki św.Piotra i do grobu polskiego papieża.