Maciej Stuhr nie potrafi ugryźć się w język. "W TVP pewnie nie pojawię się prędko"
Aktor udzielił wywiadu Szymonowi Majewskiemu i po raz kolejny dał pstryczka w nos Telewizji Polskiej.
Gościem ostatniego wydania programu "Nie mam pytań" był Maciej Stuhr. Aktor, który słynie z ciętego języka i mocnych komentarzy, tym razem również nie powstrzymał się od ostrych słów pod adresem zarówno polityków, jak i władz Telewizji Polskiej. Nie od dziś ma bowiem na pieńku z nowymi władzami publicznej telewizji. Podpadł chociażby słynnym wystąpieniem podczas wręczenia Polskich Nagród Filmowych - Orłów. Jego zapowiedź nagrody dla najlepszej aktorki drugoplanowej była najeżona aluzjami politycznymi. Pojawił się w niej m.in. "drugi sort", nawiązanie do żołnierzy wyklętych i Lecha Wałęsy.
- W TVP pewnie nie pojawię się prędko. Tak już jest, że sporo rzeczy mnie wkurza w życiu politycznym, ale nie potrafię ugryźć się w język. Z marszami KOD-u jest tak, że staram się być na nich jako osoba prywatna, ale nigdy nie mówię nic do mikrofonu, bo nie widzę się w roli przywódcy walczącego. Nie popieram oficjalnie żadnej partii politycznej, bo aktorzy nie są od tego - powiedział na antenie Radia Zet.
Przy okazji rozmowy z prowadzącym program Szymonem Majewskim Stuhr odniósł się, choć nie wprost, do afery, jaka wybuchła wokół tegorocznego festiwalu w Opolu.
- Oprócz tego, że jesteśmy aktorami, to mamy też życie prywatne. To z kim śpimy, na kogo głosujemy w wyborach, jak się bawimy, czy pijemy wódkę, nie wpływa na nasze relacje z aktorami, którzy mają inne przekonania. Może denerwuje mnie to, że Maryla Rodowicz fotografuje się z Jackiem Kurskim, ale to nie przekreśla tego, iż od 30 lat słucham jej piosenek - podsumował.
Zobacz także: Maciej Stuhr: Nie jest mi przykro, że nie podążam już korytarzami TVP
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>