Maciej Orłoś błysnął poczuciem humoru w "Teleexpressie". Dogryzł Michałowi Rachoniowi
20 lutego Maciej Orłoś, gospodarz "Teleexpressu", pozwolił sobie w kąciku ciekawostek na mały żart, czytelny dla wszystkich fanów i "fanów" Michała Rachonia. Orłoś od dawna nie kryje, że nie ma najlepszego zdania o profesjonalizmie dziennikarskim obecnego dyrektora TV Republika. Tym razem wbił Rachoniowi szpilkę, posługując się jego własnym tekstem.
21.02.2024 | aktual.: 21.02.2024 13:00
Maciej Orłoś wrócił do "Teleexpressu" na początku stycznia po siedmioletniej przerwie. Widać, że czuje się w programie jak ryba w wodzie. Korzystając z lżejszej formuły programu informacyjnego, często sypie dowcipami, które odbiorcom kojarzą się czasem z sucharami Karola Strasburgera w "Familiadzie".
- W sklepie na warszawskim Ursynowie widz zauważył taką oto informację: "Szanowni klienci, ziemniaki stare prosimy ważyć na rybach". Co na to ryby? Podobno nabrały wody w usta i nie komentują - stwierdził Orłoś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie chcę się tym infekować"
Prezenter "Teleexpresu" był krytykiem "dobrej zmiany" w TVP od samego początku. Nie raz wyrażał się bez pobłażania o twarzach propisowskiej telewizji publicznej, kwestionując ich prawo do nazywania się dziennikarzami. Miał wiele zatrzeżeń m.in. do Michała Rachonia, a największe dotyczyły sposobu prowadzenia przez niego październikowej debaty wyborczej w ub.r. Niedawno, już po objęciu przez byłego gwiazdora TVP Info funkcji dyrektora programowego Republiki, Orłoś nie zostawił na tej stacji suchej nitki.
- Dla mnie jest to nie do zniesienia. Tam kłamstwo za kłamstwem, kłamstwem pogania. Nie chcę się tym infekować, więc przestałem już oglądać - ocenił jednoznacznie dla Jastrząb Post.
"Przepraszam za nieco wyświechtane hasło"
Tym razem Maciej Orłoś zrobił przytyk do Michała Rachonia w "Teleexpressie", a całość humorystycznie opakował.
- W naszym przeglądzie ciekawostek przeniesiemy się także do Hiszpanii, a tam inspiracja dla maratończyków. No to uwaga, uwaga, przepraszam za nieco wyświechtane hasło, jedziemy! - zapowiedział z przekąsem materiał, przytaczając firmowe zawołanie Michała Rachonia z programu "Jedziemy".
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: