Trwa ładowanie...

Chora obsesja. Ma pretensje, że "Reeves wciąż żyje wśród nas"

Wkrótce na rynku wydawniczym pojawią się wspomnienia jednego z bohaterów kultowego serialu "Przyjaciele". W opublikowanych już fragmentach książki "Friends, Lovers, and the Big Terrible Thing" można dostrzec dziwną obsesję Matthew Perry'ego na punkcie Keanu Reevesa.

Matthew Perry vs Keanu ReevesMatthew Perry vs Keanu ReevesŹródło: Materiały prasowe
d3iupjv
d3iupjv

Matthew Perry po zakończeniu swojej przygody z serialem "Przyjaciele" znalazł się na marginesie show biznesu. Jego uzależnienie od narkotyków i alkoholu sprawiło, że aktor nie tylko nie mógł już występować przed kamerą, ale także normalnie żyć. W rozmowie z "The New York Times" zdradził, że wydał 9 milionów dolarów na to, by wytrzeźwieć. Jego walka z nałogami trwała kilkanaście lat.

W ubiegłym roku w stacji HBO pojawił się odcinek specjalny "Przyjaciół", w którym bohaterowie serialu wspominali dawne czasy. Pierwszoplanową postacią programu stał się Perry, który ze łzami w oczach, łamiącym się głosem wyznał m.in., że nie pamięta nagrywania trzech sezonów "Przyjaciół", bo był tak "naszprycowany lekami".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Przyjaciele: spotkanie po latach" HBO zwiastun

Ponowne zainteresowanie mediów swoją osobą Matthew Perry wykorzystał, pisząc autobiografię. Książka "Friends, Lovers, and the Big Terrible Thing" jest już dostępna w przedsprzedaży, a na amerykańskim rynku wydawniczym ma się pojawić 1 listopada. Perry dużo miejsca poświęca w niej swoim prawdziwym przyjaciołom i często odwołuje się do Keanu Reevesa, którego za swojego przyjaciela raczej nie uważa.

Matthew Perry wspomina m.in. "bardzo utalentowanych aktorów i wspaniałych ludzi", których w młodym wieku spotkała tragiczna śmierć. Jednym z nim był River Pheonix (Perry zagrał z nim w filmie "Jimmy Reardon" z 1988 roku). Starszy brat Joaquina Phoenixa zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków w klubie Johnny'ego Deppa. Wówczas pojawiły się mediach informacje, że River popadał w uzależnienie za sprawą Keanu Reevesa podczas kręcenia filmu "Moje własne Idaho".

d3iupjv

Być może Matthew Perry wierzy w winę Keanu Reevesa i stąd bierze się jego obsesja na punkcie gwiazdy "Matrixa". W autobiografii możemy przeczytać: "River był wspaniałym człowiekiem, wewnątrz i na zewnątrz. Zbyt wspaniałym na ten świat, jak się okazało. Zawsze uważałem, że w młodym wieku odchodzą na ogół naprawdę utalentowani faceci. Dlaczego, pytam, tacy ludzie jak River Phoenix i Heath Ledger umierają, a Keanu Reeves wciąż żyje wśród nas?".

W innym fragmencie książki możemy natomiast przeczytać: "Wybiłem dziurę w ścianie garderoby Jennifer Aniston, gdy dowiedziałem się o śmierci Chrisa Farleya (amerykański aktor i komik zmarł wskutek przedawkowania narkotyków w 1997 roku – przyp. autora). Tymczasem Keanu Reeves wciąż krąży wśród nas".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3iupjv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iupjv