Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" skrytykowany. W obronie stanęła jego mama
07.02.2021 20:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" stał się celem internautów po tym, gdy pochwalił się swoją nową pracą. Pod każdym opublikowanym przez niego postem pojawia się mnóstwo krytycznych komentarzy, na które uczestnik stara się jednak nie reagować. I nie musi. Robi to za niego jego mama.
Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta byli jedną z nielicznych par, które w finałowym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ogłosiły, że zamierzają trwać w zaaranżowanym przez telewizyjnych ekspertów związku. Ci, którzy nie do końca im wierzyli, przekonali się o sile ich miłości, gdy wyszło na jaw, że Oliwia jest w ciąży. Małżonkowie chętnie opowiadali o łączącym ich uczuciu i z podekscytowaniem oczekiwali przyjścia na świat nowego członka rodziny. Niestety, kilka miesięcy po narodzinach Franka para poinformowała, że ich związek się rozpadł.
"Oboje od początku toczyliśmy walkę o nasz związek. Włożyliśmy ogrom pracy, by pozostać w małżeństwie. Pomimo naszych starań i zasięgnięciu specjalistycznej pomocy nie udało nam się i rozstaliśmy się" - napisała Oliwia na Instagramie.
Od tej pory małżonkowie przestali udawać, że ich życie to sielanka. Synkiem zajmują się naprzemiennie. Oliwia skupiła się na rozwijaniu swojej pasji, czyli kontynuuje rozpoczęty przed pandemią koronawirusa kurs makijażu. A co z jej mężem? Łukasz odnalazł się jako przedstawiciel firmy produkującej znane roboty kuchenne.
Nowe zajęcie Kuchty nie spodobało się wielu internautom, którzy, gdy tylko informacja wyszła na jaw, zalali instagramowy profil Łukasza krytycznymi komentarzami. Choć mężczyzna postanowił nie wdawać się w dyskusje, zrobiła to za niego jego mama. Pani Anna chętnie polemizowała z internautami, broniła syna i tłumaczyła jego zachowanie. A to, jak łatwo się domyślić, tylko dolało oliwy do ognia.
"A czy ten profil i samo zdjęcie jest mamy Pana Łukasza? Bo co widzę zdjęcie gościa, to podpisuje się pod nim tylko mama. Z całym szacunkiem, ale Pani Aniu czas odciąć pępowinkę i dać chłopakowi żyć", "Profil Łukasza, a ciągle Pani Mama pisze komentarze", "Matka opanowała nawet jego Instagrama. Masakra. Maminsynek w 100 proc." - czytamy. A co wy o tym sądzicie?