"Love Island": Wystarczyły dwa zdania. Widzowie poirytowani. "Ale po co?"

Nowa edycja "Love Island" ruszyła z kopyta. I od razu zirytowała widzów. Wystarczyły dwa zdania, które pod koniec odcinka wypowiedziała prowadząca Karolina Gilon. O co poszło?

Ruszyła 7. edycja "Love Island"
Ruszyła 7. edycja "Love Island"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

28.02.2023 | aktual.: 28.02.2023 07:58

Ruszyła wiosenna ramówka, a wraz z nią powróciły na ekrany nasze ulubione programy. Wśród nich 7. edycja "Love Island". Program to niewątpliwy hit - wcześniej Polsatu, a od tego roku TV4. Widzowie pokochali format, w którym tempo nawiązywania relacji jest błyskawiczne. Roznegliżowani uczestnicy od początku muszą ostro wziąć się do roboty. Nie znajdziesz sobie pary w kilka dni, a czasem godzin? Wylatujesz. Albo szybko się zakochujesz, albo obierasz odpowiednią taktykę. Wszystkie chwyty dozwolone. I nie ma przebacz. Wszystko musi dziać się w ekspresowym tempie: zauroczenie, zakochanie, wielka miłość. Dobrze, jeśli do tego dochodzi namiętność i pożądanie.


Pod koniec tygodnia następuje tzw. przeparowanie. Raz kobiety, a raz mężczyźni wybierają dla siebie partnerów. Tych samych lub zupełnie innych. "Odbijanie" sobie drugich połówek, rozkochiwanie sympatii koleżanki i miłosne polowanie na nowych mieszkańców staje zatem na porządku dziennym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ruszyła 7. edycja "Love Island"

W pierwszym odcinku 7. edycji pięciu przystojnych singli i pięć atrakcyjnych singielek połączyło się w pary. Bez drugiej połówki pozostała jedynie Agata. Jak się jednak okazuje, nie na długo. Produkcja bowiem zadbała, aby już na starcie mocno namieszać.

- Mamy dla was specjalną niespodziankę. Wiem, że lubicie robić tu porządki i o wszystkim decydować, dlatego zdecydujcie, które z byłych Wyspiątek mają wrócić na Wyspę Miłości - zwróciła się do widzów na koniec programu prowadząca Karolina Gilon.

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

Zmiany w "Love Island"

Ola, Kamila, Łukasz i Arek - to oni dostali szansę powrotu do show i ponownego znalezienia drugiej połówki. Co ciekawe, fani programu, delikatnie mówiąc, nie byli zachwyceni tym pomysłem.

"Nie rozumiem sensu przywracania uczestników którzy już byli. To jak odgrzewanie starego kotleta", "Podobno nie było aż tak dużo chętnych jak w poprzednich edycjach", "W sumie szkoda, bo ten sezon się fajnie zaczął, dopóki nie powiedzieli o powrocie tamtych", "Słabe to", "Ale po co"?, "Jak już zaczynacie nowy sezon od powrotu starych uczestników, to życzę powodzenia", "Nie róbcie tego błędu" - czytamy na oficjalnym profilu "Love Island" na Instagramie. A co wy o tym sądzicie?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Zobacz także
Komentarze (6)