"Love Island". Awantura trwa. Produkcja prosi wściekłych widzów o spokój
Powiedzieć, że fani "Love Island" są zawiedzeni ostatnim sezonem, to jak nie powiedzieć nic. Widzowie są wściekli i atakują produkcję, uczestników oraz Karolinę Gilon na wszystkie możliwe sposoby. Twórcy show apelują o spokój, co tylko wzmogło poruszenie wśród internautów.
Żaden poprzedni sezon "Love Island" nie wzbudzał takich emocji. Niestety, są to zazwyczaj agresywne reakcje, krytykujące produkcję, uczestników, a nawet samą prowadzącą randkowego show. Widzowie są źli, ponieważ zarzucają twórcom faworyzowanie jednego z uczestników, a mianowicie Adama - uczestnika "Top Model". Fani "Love Island" nie mogą uwierzyć w to, że DJ, a prywatnie znajomy Karoliny Gilon, dotarł aż do finału.
Do całej sytuacji odnieśli się już inni uczestnicy i sam zainteresowany. Teraz o powściągliwość w wyrażaniu opinii prosi produkcja programu, publikując post na oficjalnym instagramowym profilu "Love Island".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kochani, jesteśmy wdzięczni za Wasze zaangażowanie, ale ze smutkiem czytamy niektóre Wasze komentarze - zarówno te na naszym profilu, jak i te na profilach Islanderów. Dlatego chcemy Wam przypomnieć - SŁOWA MOGĄ RANIĆ. Prosimy - zanim napiszecie komentarz pełen przykrych słów, zastanówcie się - czy chcielibyście przeczytać to o sobie?" - czytamy.
Po apelu twórców aż zaroiło się od kolejnych krytycznych komentarzy. Tym razem widzowie zarzucają produkcji hipokryzję i mówią o zmianie prowadzącej.
"Trochę hipokryzja z waszej strony, dlaczego takiego postu nie było, jak wylała się fala hejtu na Alicję, lub jak na Ole wszyscy na skoczyli, a teraz o Hubercie nie wspomnę w czasie programu?"
"Hipokryzja to się nazywa. Teraz Dorsz i Adam to ofiary? A gdzie byliście kiedy na Alicję spadł hejt?"
"Faworyzacji ciąg dalszy. Czemu nie reagowaliście, jak był hejt na Olę, Alicję i Huberta?"
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.