Arsen z "Love Island" skomentował rozstanie. Fani wytknęli mu błąd

Historia miłosna Arsena i Angeli z ostatniej edycji "Love Island" początkowo wydawała się niczym z bajki. Jakiś czas temu Angela opublikowała jednak nagrania, na których wyjawiła prawdę o tej relacji. Teraz do sytuacji odniosła się również druga strona konfliktu, ale tutaj fani wytykają mu błąd.

"Love Island": Arsen odniósł się do sytuacji z Angelą.
"Love Island": Arsen odniósł się do sytuacji z Angelą.
Źródło zdjęć: © AKPA

19.07.2021 00:09

Arsen i Angela z ostatniej edycji randkowego show "Love Island" wydawali się parą idealną. Już w programie dogadywali się jak mało kto. Wspólne wartości szybko ich połączyły, a chemia, jaka się pomiędzy nimi pojawiła, była widoczna gołym okiem. Po wyjściu z programu wszystko toczyło się dość szybko, ale i jednocześnie naturalnym tempem, a uczestnicy show na każdym kroku podkreślali, jak bardzo jest im ze sobą dobrze.

Okazuje się jednak, że nie wszystko złoto, co się świeci, a i nawet z pozoru tak perfekcyjna para jak Arsen i Angela może się rozstać. Rozstanie to jednak jedna sprawa, a okoliczności, w jakich do tego doszło, to rzecz jeszcze inna. Angela opowiedziała na swoim instagramowym profilu o tym, jak doszło do rozłamu, jednocześnie ujawniając pewne pikantne szczegóły.

Jak się okazało, Arsen ma sporo za uszami. Wchodząc do "Love Island"... był w związku! Angela, jak twierdzi, nie miała o tym pojęcia. Z partnerką poznaną w programie zerwał dzień po tym, jak wyznawał jej gorącą miłość, a niecały tydzień później poleciał na wakacje z Oliwią z drugiej edycji programu. Rzeczywiście, nazbierało się tego sporo. W końcu sam zainteresowany postanowił odpowiedzieć na zarzuty.

W opisie do zdjęcia Arsen posłużył się słowami Steve'a Jobsa. Fani szybko jednak wytknęli mu dość podstawowy błąd - brak zrozumienia przytaczanych słów: "Szkoda, że nie potrafisz się normalnie odnieść do tego, co się stało i napisać czegoś swoimi słowami, tylko dajesz jakieś cytaty, które kompletnie nie pasują", "Niezły cytat, ale może już wystarczy tej kompromitacji?" - pisali poirytowani obserwatorzy, a sam Arsen po chwili zablokował możliwość dodawania komentarzy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)