Młoda kobieta odcięła mężowi penisa. "Media skupiły się tylko na tym"
Prawie 27 lat temu wszystkie gazety rozpisywały się o Lorenie Bobbitt jako sprawczyni potwornego okaleczenia. Wtedy media nie nagłośniły dramatu młodej mężatki, która dopiero teraz mogła opowiedzieć, co sprawiło, że złapała za nóż kuchenny i odcięła mężowi penisa.
25.05.2020 | aktual.: 25.05.2020 09:45
Choć od wydarzeń z udziałem Loreny Bobbitt i jej męża Johna minęło prawie 27 lat, historia rodzinnego horroru jest ciągle żywa i przyciąga uwagę telewizji. W zeszłym roku Amazon wyprodukował czteroczęściowy serial dokumentalny, zatytułowany "Lorena". 25 maja Lifetime wyemituje fabularyzowaną biografię "I was Lorena Bobbitt". Tytułowa bohaterka ma dziś 49 lat i pracowała przy filmie jako narratorka i producentka wykonawcza.
Rozmawiając o filmie z Fox News, Bobbitt nie kryła radości, że w końcu dostała możliwość pokazania, co doprowadziło do makabrycznych wydarzeń w czerwcu 1993 r. Dotychczas jej nazwisko było kojarzone tylko z tym, że pewnej nocy złapała za nóż kuchenny i zaatakowała "męskość" pijanego męża.
- Z jakiegoś powodu media były skupione tylko na odcięciu tego penisa. Nie koncentrowały się na sednie tej historii – mówiła Bobbitt w najnowszym wywiadzie.
- To była historia przemocy domowej, nadużyć, napaści seksualnej… media straciły szansę na opowiedzenie o tym – podkreśliła narratorka "I was Lorena Bobbitt".
Prawie trzy dekady temu o sprawie Loreny i jej męża Johna rozpisywały się wszystkie amerykańskie media. "Młoda żona odcięła mężowi penisa" – nagłówki tego typu pojawiały się w gazetach i szybko dotarły za granicę. Ludzie śledzili losy 24-latki, która stanęła przed sądem, ale dziennikarze nie nagłaśniali jej prywatnego dramatu.
24-letnia Lorena mieszkała z dwa lata starszym mężem na przedmieściach Manassas w stanie Viriginia. 23 czerwca 1993 r. John wrócił do domu pijany, wszczął awanturę i na końcu zgwałcił Lorenę. Po wszystkim, jak gdyby nigdy nic, położył się spać.
Gdy John zasnął, Lorena zabrała z kuchni nóż, podeszła do śpiącego i pijanego męża i odcięła mu penisa. John leżał w kałuży krwi, gdy ona – będąc w szoku - wsiadła do samochodu i przez kilka minut jeździła dookoła osiedla. Cały czas miała przy sobie odcięty członek męża. W końcu wyrzuciła go przez okno.
Kiedy zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła, zadzwoniła na policję i pogotowie. Ratownicy przez kilkanaście minut szukali penisa Johna. "Zguba" w końcu się znalazła i trafiła do pojemnika z lodem. John został przewieziony do szpitala, gdzie spędził na sali operacyjnej 9,5 godziny. Lekarzom udało się przyszyć odcięty członek.
Lorena trafiła do aresztu. Jej wina była oczywista, kobieta zresztą wcale się nie wypierała tego, co zrobiła mężowi. Wkrótce okazało się jednak, że historia małżeńska Bobbittów ma drugie dno. John latami maltretował żonę, gwałcił i dawał jasno do zrozumienia, że ewentualna ucieczka tylko pogorszy jej sytuację. Lorena łudziła się, że może przy dziecku John się zmieni. Kiedy jednak zaszła w ciążę, mąż zmusił ją do aborcji.
Sąd ostatecznie uniewinnił Johna oskarżonego o gwałt. Lorena również nie poniosła kary za okaleczenie męża, gdyż została uznana za niepoczytalną. Po medialnej burzy i rozwodzie Lorena zapadła się pod ziemię. John okazał się bardziej przedsiębiorczy i przekuł chwilowy rozgłos w karierę aktora filmów dla dorosłych.