Liubov Miruk przeszła operację. Zwyciężczyni "Projektu Lady" o lekarzach
Liubov Miruk opublikowała post na swoim instagramowym profilu. Gwiazda opowiedziała o historii, która miała niedawno miejsce i była związana z jej pobytem w szpitalu i operacją.
Liubov Miruk zwyciężyła 4. edycję "Projekt Lady". Od tego czasu jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, w których relacjonuje niemal wszystko. Gwiazda w ubiegłym miesiącu została mamą, co również pokazała na swoim instagramowym profilu. Liubov nie kryła radości.
Po narodzinach dziecka zwyciężczyni "Projekt Lady" poświęciła większość czasu opiece nad bobasem. Jednak w niedzielę poinformowała fanów, że jest w szpitalu. Okazało się, że od dłuższego czasu gwiazda borykała się z problemami zdrowotnymi. Teraz opisała, co się wydarzyło.
Liubov Miruk opowiada o swoim pobycie w szpitalu
"Cześć wam wszystkim. Jak zauważyliście, po porodzie jest mnie tutaj coraz mniej. Wynika to z tego, że źle się czułam, a do tego jeszcze musiałam jakoś funkcjonować, bo mam małe dziecko, które karmię piersią. Od dłuższego czasu miałam bardzo silny ból w klatce oraz piersi, tak naprawdę nikt mi nie mógł powiedzieć, z czego to jest... częste teleporady, wizyty u lekarza rodzinnego, prześwietlenie klatki piersiowej, wizyty na całodobówce oraz SOR, przyjazd karetki do domu, bo jeżeli boli coś w klatce i jest gorączka to od razu COVID" - zaczęła.
Gwiazda była załamana zachowaniem lekarzy. Okazało się, że żaden z nich nie mógł postawić jednoznacznej diagnozy. Każdy z nich mówił coś innego. "Przyjechała karetka, zbadała mnie, zrobili mi test, COVID nie ma, ale jeżeli bym pojechała z nimi do szpitala, to daliby mnie od razu na oddział z osobami z podejrzeniem COVID [...]. Zrobiłam USG piersi, wyszło, że to prawdopodobnie ropień, ból masakryczny wieczorem, więc wzięłam USG i pojechałam na SOR. Jeszcze nie chcieli mnie przyjąć, ale zbadał mnie lekarz, po takim bólu i męczeniu ukłuł mi zgrubienie, które miałam w piersi i powiedział, że nie ma ropnia, bo nic nie wyciągnął, powiedział, że mam iść do chirurga i wtedy on zdecyduje co robić" - opowiada.
"Poszłam w piątek do chirurga, przyjął mnie [...] i dał skierowanie do szpitala do wycięcia tego zgrubienia z ropniem. Teraz jestem po operacji, dalej męczę się, bo żywa rana boli, ale bardzo przeżywałam, żebym mogła nadal karmić. W piątek lekarz powiedział, że mogę normalnie karmić piersią i jedną, i drugą, a wczoraj poszłam na zmianę opatrunku, to inny lekarz powiedział, że nie powinno się karmić. I bądź tu mądry i pisz wiersze" - podsumowała Liubov Miruk.
Zobacz także: Lady Małgorzata Rozenek-Majdan ściska talię na ściance