Listy Przebojów znowu nie będzie. Na antenie Piotr Baron

W piątkowy wieczór ze słuchaczami Programu Trzeciego spotka się drugi gospodarz LP3. To nie będzie jednak kolejne notowanie Listy.

Piotr Baron także wrócił na antenę Trójki. W środę późnym wieczorem poprowadził audycję "3 wymiary gitary"
Piotr Baron także wrócił na antenę Trójki. W środę późnym wieczorem poprowadził audycję "3 wymiary gitary"
Źródło zdjęć: © ONS | Kielczewski Tomasz

04.06.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Piątek bez Listy, ale z Baronem

Przed słuchaczami Trójki kolejny piątek bez Listy Przebojów. W porze emisji audycji za mikrofonem zasiądzie jednak Baron, który w środę wrócił na antenę z programem "3 wymiary gitary".

- Piotr Baron poprowadzi w piątek audycję poświęconą liście - poinformował dyrektor stacji Kuba Strzyczkowski.

Najprawdopodobniej jutrzejszy program będzie mieć zbliżoną formę do tego, jaki w ubiegłym tygodniu zaprezentował Mariusz Owczarek. Nowy szef redakcji muzycznej przypominał wówczas największe hity LP3 sprzed lat i te aktualne. Dzielił się na antenie swoimi wspomnieniami z Listą i zachęcał do tego słuchaczy. Ci zresztą chętnie dzwonili na antenę, prosząc przeważnie o powrót Niedźwieckiego.

Odkładany jubileusz

Jak zaznacza jednak Piotr Baron, jutrzejszy program z jego udziałem nie będzie kolejnym notowaniem.

- Lista odbędzie się wtedy, kiedy wróci Marek Niedźwiecki i kiedy wspólnie poprowadzimy dwutysięczne wydanie - podkreśla.

Zgodnie z kalendarzem okrągłe wydanie powinno mieć miejsce już przed tygodniem tj. 29 maja br. Z powodu zaistniałej sytuacji wciąż jest jednak przekładane. Atmosfera w Trójce, mimo ostatnich zmian, daleka jest od fetowania. Trudno zresztą świętować sukces bez jego ojca. Zagorzali fani LP3, jak i współpracownicy, czekają na powrót Niedźwiedzia. A ten nieustannie czeka na przeprosiny ze strony władz Polskiego Radia i Telewizji Polskiej, która w ślad za Prezes Agnieszką Kamińską, byłym dyrektorem Tomaszem Kowalczewskim i wicedyrektorem Trójki Mirosławem Rogalskim, informowały o manipulacjach Niedźwieckiego przy liczeniu głosów oddanych na Listę Przebojów.

Niewystarczające przeprosiny

Słowa Kuby Strzyczkowskiego, który w ubiegłym tygodniu przeprosił twórcę LP3 w audycji Michała Olszańskiego "Godzina prawdy", są niewystarczające jak oświadczył niedawno reprezentujący Niedźwieckiego prawnik. Nowy dyrektor zapewniał wielokrotnie w wywiadach, że intensywne negocjacje w sprawie powrotu kultowego dziennikarza trwają.

- Wydaje mi się, że załagodzenie tej sytuacji i dojście do kompromisu byłoby najlepszym rozwiązaniem. Dobra osobiste Marka Niedźwieckiego zostały naruszone. Robię wszystko, żeby doprowadzić do ugody. Jestem umiarkowanym optymistą - stwierdził niedawno dyrektor Trójki.

Przypomnijmy, że niedługo po wybuchu trójkowej afery Piotr Baron poszedł na urlop i wielokrotnie zapowiadał, że nie wróci do Listy Przebojów do czasu, gdy nie padną przeprosiny pod adresem Niedzwieckiego.

- Nie poprowadzę już żadnego notowania Listy Przebojów, mówię to łamiącym się głosem, bo cała ta sytuacja sprawia, że odebrano mi kawałek mojego życia - mówił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Rolę gospodarza Listy Przebojów ("zmiennika" - jak mawiał o sobie) Piotr Baron przyjął po tym, jak Marek Niedźwiecki po raz pierwszy odszedł z Trójki w 2007 roku. Po jego powrocie w 2010 roku Baron i Niedźwiecki prowadzili Listę Przebojów na przemian.

Komentarze (42)