Leszek Miller po "Tańcu z Gwiazdami": chętnie zatańczyłbym z Moniką tango
Takiego występu jeszcze nie było. W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" Monika Miller zaprosiła do tańca swojego dziadka. Były premier sprawdził się w walcu angielskim i ma apetyt na więcej.
28.10.2019 07:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka dni przed występem Monika Miller mówiła w rozmowie z WP, że dziadek bardzo się ucieszył na propozycję wspólnego tańca przed kamerami. - Będzie to dla nas zupełnie coś nowego, ponieważ nigdy nie mieliśmy okazji tańczyć razem – dodała gwiazda, podkreślając, że dziadek w mig nauczył się choreografii, bo zależało mu na perfekcyjnym wykonaniu. W rozmowie z "Faktem" Leszek Miller opowiedział po programie, jak wyglądały jego przygotowania i czego nauczył Jana Klimenta.
- Nigdy nie tańczyłem walca, ani nie występowałem przed tak szeroką publicznością, wiec byłem nieco stremowany. Ale wiedziałem, że jeżeli popełnię jakiś błąd, to moja cudowna partnerka natychmiast go naprawi, więc czułem się pewny – mówił Miller dziennikowi.
Były premier na potrzeby programu nauczył się walca angielskiego. I wcale nie wyklucza kolejnego udziału w "TzG".
- Jeśli będzie taka wola Moniki i producentów, to chętnie wystąpimy jeszcze raz. Niekoniecznie w walcu, może w jakimś innym tańcu. Chętnie zatańczyłbym z Moniką tango – mówił dumny dziadek.
W ramach przygotowań do występu Leszek Miller spędzał dużo czasu z tanecznym partnerem Moniki, Janem Klimentem. Okazuje się, że były premier także czegoś uczył tancerza z Czech. A mianowicie – słowa "tkliwość".
- Tkliwość to uczucie, którym ja i moja żona darzymy Monikę. Tkliwość i miłość, to są dwa słowa bardzo podobne. Ja tylko ostrzegam pana Klimenta, żeby raczej nie stosował go w stosunku do mężczyzn, tylko do kobiet – mówił Miller.
Oglądaliście wspólny taniec Millerów w "Tańcu z Gwiazdami"?