Lara Gessler tłumaczy się z cen swoich pączków. "Wszyscy są zadowoleni"
Lara Gessler prowadzi z mamą cukiernię "Słodki Słony". Cena tegorocznego pączka skoczyła w górę o ponad 20 proc. Jeśli kogoś to boli, to Lara Gessler ma dla niego radę.
Specjalnością Lary Gessler są różnego rodzaju łakocie. Sama uwielbia białą czekoladę, chałwę i wszelkie słodkości z orzechami, ale to gust na co dzień. W Tłusty Czwartek cukierniczka zamierza świętować.
- Będę jadła tylko pączki, to już mam uzgodnione i tak robię od kilku lat. Wtedy nie wjeżdża nic innego i potem marzę o normalnym jedzeniu następnego dnia. Pączki oczywiście tradycyjne z konfiturą z róży, z lukrem i z kandyzowaną skórką z pomarańczy - powiedziała Plejadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pączek sentymentalny
Dodatkowo Lara Gessler znajdzie też miejsce na pączka z adwokatem i ze śliwką.
- Zrobiłam go trochę na cześć mojego taty, bo mój tata robił wspaniałe lody o smaku śliwki w czekoladzie, obłędne. No i ja zrobiłam właśnie takie pączki - wyznała w rozmowie.
Cena w górę
W zeszłym roku za pączka wyrobu Gessler trzeba było zapłacić 18 zł, a w tym już 22 zł.
- Mąka, jajko, benzyna, wszystko jest droższe. Wszystko drożeje w kosmicznym tempie. No i efekt jest wszędzie taki sam. I w sklepach, i w cukierniach, i w restauracjach, wszędzie - zauważyła rzemieślniczka.
Kto bogatemu zabroni?
Kluczowy jest popyt. On wystarczająco uzasadnia cenę, nawet jeśli wydaje się ona wygórowana.
- Jeśli są goście, którzy chcą za coś płacić, niezależnie czy to jest uzasadnione, czy nie, bo [...] jakieś miejsce jest bardziej elitarne i bardziej snobistyczne i ktoś chce tego snobizmu, to też niech ma pączki ze złotem. Proszę bardzo, jeśli komuś to daje jakieś poczucie szczęścia. Ktoś za to płaci, restauracja się utrzymuje, wszyscy są zadowoleni. Są różne pączki, różne cukiernie, sklepy i każdy może wybrać to, co mu pasuje. Na tym polega wolny rynek - stwierdziła cukierniczka.
Co zamiast pączka?
Córka Magdy Gessler ma propozycję bardziej ekonomiczną dla wszystkich, którzy nie zamierzają szastać pieniędzmi w Tłusty Czwartek.
- Ja bym chyba jednak postawiła na chrusty, bo one są fajnym towarzyskim wydarzeniem, też można je zrobić łatwo z dziećmi. Jest trochę zabawy z tym ciastem. Te domowe rzeczy nie muszą być doskonałe i to jest w nich super. Tak naprawdę ważne jest to, żeby je robić razem i żeby jakieś ciepłe relacje się zawiązały - powiedziała Lara Gessler.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.