Kuriozalna sytuacja. "Fakty" pokazały starcie Macierewicza z reporterem
"Wyróżniony czy wyróżniający się?" - tak w "Faktach" dziennikarze wbili szpilę odznaczonemu Orderem Orła Białego Antoniemu Macierewiczowi. Kilka sekund później pokazali, jak polityk zareagował na obecność reportera TVN.
24.09.2022 | aktual.: 24.09.2022 20:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent wręczył Ordery Orła Białego. Wśród odznaczonych jest Antoni Macierewicz. Powiedzieć, że sprawa budzi emocje, to mało. Komentarze możecie przeczytać w tekście WP Wiadomości. Odznaczenia dla Macierewicza nie pominięto w "Faktach" TVN. Materiał o tym wyróżnieniu i samym wyróżnionym puszczono w pierwszych pięciu minutach sobotniego (z 24 września) wydaniu programu. Cóż to był za spektakl dla widzów.
Dziennikarze TVN nie zostali wpuszczeni na spotkanie z Macierewiczem w Polanicy-Zdroju. Jeden z reporterów zamienił jednak kilka słów z politykiem, co pokazano w materiale Jakuba Sobieniowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć Macierewicz powtarzał, że TVN "kłamie i oszukuje", i odpowie za reportaż "Siła kłamstwa", wdał się w rozmowę z reporterem. Wspomniany reportaż wzbudził sporo emocji. Dziennikarz Piotr Świerczek przedstawił wiele faktów dotyczących katastrofy smoleńskiej i ekspertyz, które powstały na zamówienie podkomisji - a które zostały przez nią przemilczane w raporcie. Gdy więc Macierewicz zobaczył obok siebie reportera TVN, zaczął pouczać go, by ten zapoznał się z raportem dot. katastrofy smoleńskiej i by przekazał to samo Świerczkowi.
Dołączyła także organizatorka wydarzenia, która zaznaczyła, że TVN nie został dopuszczony do spotkania z politykiem. - Do spotkania trzeba się przygotować - rzuciła kobieta.
- Panowie jesteście Polakami? - zapytał wprost reportera jeden z mężczyzn przysłuchujący się wymianie zdań.
- Odmawianie polskości Polakom, których się nie robi, to populistyczny oręż - skomentował autor materiału dla "Faktów", Jakub Sobieniowski. Pokazano jeszcze fragment rozmowy z organizatorką spotkania. Reporter przyznał, że widział na stronie, że każdy dziennikarz jest zaproszony.
- Każdy jest zaproszony, ale można łatwo domyśleć się, że nie jest zaproszony ten, kto przekazuje opinii publicznej treści kłamliwe i szkodliwe treści wobec osób zasłużonych - usłyszał jeszcze.
Zobacz także