Kukiz zobaczył dziennikarzy TVN24 i przerwał rozmowę. Dziwna sytuacja na sejmowym korytarzu
- Ja mam jedną godność, jeden honor - rzucił do dziennikarzy Paweł Kukiz, po czym stwierdził, że nie musi z nimi rozmawiać. I odszedł. A wszystko dlatego, że zobaczył, jak zbliża się do niego reporter TVN24 z kamerą.
26.01.2022 | aktual.: 26.01.2022 07:30
W sejmie tematem nr 1 jest nielegalna inwigilacja Pegasusem. We wtorek 25 stycznia grupa Citizen Lab potwierdziła kolejne dwa przypadki użycia w Polsce tego systemu. Według kanadyjskich ekspertów inwigilowany miał być również lider AgroUnii Michał Kołodziejczak oraz pisarz Tomasz Szwejgiert, współautor książki o szefie MSWiA Mariuszu Kamińskim. Mówi się głośno o powołaniu w tej sprawie sejmowej komisji śledczej. Czy Paweł Kukiz poprze wniosek opozycji?
O to m.in. chcieli pytać polityka zgromadzeni w sejmie dziennikarze. Kukiz chciał coś powiedzieć, ale po chwili zobaczył zbliżającego się dziennikarza TVN24. I przystąpił do odwrotu. Chwilę tę "Gazeta Wyborcza" udostępniła na krótkim nagraniu w sieci.
Na sejmowym korytarzu Pawła Kukiza "złapała" grupa dziennikarzy z różnych redakcji, m.in. TVP Info, RMF i "Gazety Wyborczej". Justyna Dobrosz-Oracz z "GW" zadała Kukizowi pytanie ws. komisji śledczej. Polityk zwlekał z odpowiedzią, po czym zauważył, że do dziennikarzy dołącza reporter TVN24 ze swoim operatorem.
- Widzi pani, już idą, dziękuję bardzo - rzucił Kukiz, a po chwili stwierdził, że porozmawia z dziennikarzami, jeśli przekonają wysłanników TVN24 do tego, by odeszli.
- Dopóki widzowie TVN24 nie zostaną przeproszeni przez stację TVN24 za wszystkie kłamstwa, skierowane na mnie ataki, sugestie, że coś wziąłem, że się sprzedałem, że przyszedłem tutaj, dlatego że jestem koniunkturalistą, nie będę rozmawiać - wyjaśnił polityk.
- Przykro mi. Ja mam jedną godność, jeden honor - powiedział. - Chodźmy tutaj czy gdziekolwiek. TVN-u niech nie będzie i możemy rozmawiać - dodał jeszcze na koniec.
Justyna Dobrosz-Oracz zdążyła jeszcze skomentować, że dziennikarze także mają swój honor.
Paweł Kukiz po głosowaniu nad "lex TVN" nie miał najlepszej prasy. Wylała się na niego fala hejtu, czego nie ma zamiaru zapomnieć.
- Wy, dziennikarze, takimi doniesieniami, potraficie takie zrobić krzywdy ludziom, w tym mnie. To od was, od środowisk opozycyjnych i od dziennikarzy, rozpoczął się ten hejt - powiedział w programie Newsroom Wirtualnej Polski. - Zrobiliście ze mnie złodzieja, sprzedawczyka. Zrobiliście z Sachajki sprzedawczyka, który za stanowisko wiceministra czy ministra rolnictwa pójdzie z PiS-em i będzie wspierał nawet niezgodnie ze swoim sumieniem wszystko, co PiS wymyśli - oznajmił Kukiz.