"Kuchenne Rewolucje" w Wejherowie. Ani Barszcz, ani Gościnna Ukrainka. Restauracja upadła

Na nic się zdała rewolucja przeprowadzona przez Magdę Gessler. Restauracja w Wejherowie w dniu emisji odcinka "Kuchennych Rewolucji" była już zamknięta na cztery spusty.

"Kuchenne Rewolucje" w Wejherowie. Ani Barszcz, ani Gościnna Ukrainka. Restauracja upadła
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Basia Żelazko

27.09.2019 12:01

"Kuchenne Rewolucje" Magdy Gessler w Wejherowie. "Gościnna Ukrainka"

W tym odcinku "Kuchennych rewolucji" Magda Gessler zawitała do Wejherowa. To właśnie tam Ukraińcy Tatiana i Olek prowadzili restaurację o wdzięcznej nazwie "Gościnna Ukrainka". Lokal był prezentem dla Tatiany, która miała jedno marzenie – pokazać Polakom, jak gotuje się na Ukrainie. 31-latka była szefową kuchni w swoim lokalu, a cała załoga chwaliła jej talent kulinarny. Mimo pysznego jedzenia do restauracji nikt nie przychodził, a długi Olka mnożyły się z dnia na dzień.

Same rewolucje były bardzo burzliwie, w pewnym momencie nie wiadomo było, czy Gessler nie przerwie programu. Postanowiła jednak wrócić na "plac boju".

Gessler zmieniła wystrój i menu, wciąż opierając się na ukraińskich tradycjach kulinarnych. Mimo tego, że kolacja dla zaproszonych gości była bardzo udana, powrót Gessler do "Barszczu" już mniej. Wytknęła właścicielom kilka rażących zaniedbań. Wyszła z lokalu mówiąc, że daje im kredyt zaufania.

Jak się jednak okazuje, taki kredyt nie wystarczył, by ciągnąć funkcjonowanie knajpy. 'Barszcz" nie doczekał emisji programu ze swoim "udziałem". Jest zamknięty, zniknął szyld, a miejsce jest do wynajęcia.

Zdążyliście tam zjeść?

Źródło artykułu:WP Teleshow
kuchenne rewolucjebarszczwejherowo
Zobacz także
Komentarze (0)