"Kuchenne rewolucje" w "Pierogarni" w Tczewie. Kucharz rozsierdził internautów. Nie zostawili na nim suchej nitki
Tym razem Magda Gessler przybyła do Tczewa by pomóc tonącej w długach restauracji. Rewolucja, choć trudna, okazała się nie lada sukcesem. Uwagę internautów skupił jednak kucharz.
Jak zwykle nie brakowało emocji w 'Kuchennych rewolucjach". Magda Gessler w Tczewie miała olbrzymie wyzwanie. Na oczach milionów widzów zmieniła los "Pierogarni". Nowa nazwa, nowa energia i nowy kucharz.
Podczas rewolucji na pomoc przybył kucharz, który - jak się szybko okazało - nie udźwignął presji i stresu. W pewnym momencie wybuchł na Magdę Gessler, która skrytykowała jego danie. Takie sytuacje pokazują, że nawet człowiek o nerwach ze stali potrafi wyjść z równowagi. Tak było właśnie w tym przypadku. Młody kucharz z kilkuletnim stażem wyjątkowo nie potrafił poradzić sobie z krytyką doświadczonej restauratorki.
Szybko w sieci internauci wyrazili zdanie na temat mężczyzny. "Bezczelny, brak szacunku dla autorytetu"- oceniają i dodają: "Widać było, że kucharz chciał zabłysnąć przed kamerami, chciał zrobić sobie reklamę , szybko się zjawił i szybko zwiał. I te jego mądrości", "Przyszedł tam tylko po to, bo chciał się pokazać w tv, ale mu nie wyszło" - czytamy w komentarzach na Facebooku.
Tak jak przypuszczali internauci, kucharz nie wytrzymał i nie pracował już podczas rewizyty Magdy Gessler. Dawno nikt tak nie zirytował internautów.
Oglądaliście "Kuchenne rewolucje"?