Właścicielka nie zamierza tego tak zostawić
Wulgarność, widowiskowe rzucanie przedmiotami, a nierzadko również ośmieszanie restauratorów, którzy nie zastosowali się do zaleceń kulinarnej gwiazdy - to dobrze znane metody pracy Magdy Gessler. Nie wszyscy jednak zamierzają je tolerować.
Po emisji ostatniego odcinka "Kuchennych rewolucji" *(więcej na ten temat tutaj: "Oszustwa właścicielki, złe traktowanie pracowników i przeterminowane jedzenie")
* upokorzona właścicielka "Wyszynku z szynką" postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Zamierza wystąpić przeciwko producentowi programu do sądu, zarzucając mu manipulację i zniesławienie.
- Wszystko zostało tak zmontowane, że niektóre wypowiedzi skierowane w rzeczywistości do innej osoby, godzą we mnie. Rozumiem, że to jest show, ale nie można tak kogoś sponiewierać. Wiadomo, nikt nie jest idealny, ale jestem zbulwersowana tym, w jaki sposób to wszystko zmontowano. (...) To, co było pokazane nijak się ma do rzeczywistości. Ekipa filmowa prowokowała, a później wykorzystała przypadkowo wypowiedziane słowa. Przecież nie może być tak źle, skoro panie pracują ze mną od lat - powiedziała właścicielka w rozmowie z echodnia.eu.
Suchej nitki nie pozostawiła także na gospodyni programu - Magdzie Gessler.