Lokal po "Kuchennych rewolucjach" na sprzedaż. Zaledwie po jednym dniu w TV
Magda Gessler w kolejnym odcinku "Kuchennych rewolucji" zawitała do Olsztyna. Lokal, któremu miała pomóc, z nazwy sugerował włoską kuchnię. W rzeczywistości było tam wszystko – od pizzy po sushi. Gessler bez skrupułów postawiła na swoim i wprowadziła zmiany, które przeraziły właścicieli.
01.04.2022 | aktual.: 01.04.2022 10:42
W olsztyńskiej "Calabrii" Magda Gessler mogła spróbować makaron, pizzę, ale także pierogi, sandwicze i sushi. Włoska nazwa była jednak bardzo myląca, gdyż szybko wyszło na jaw, że kucharze o tamtejszej kuchni nie mają zielonego pojęcia. Mało tego – właściciele nawet nigdy nie byli w Italii. Dla Gessler było oczywiste, że rewolucja musi w tym przypadku oznaczać zmianę nazwy i wystroju, ale także całego menu.
– Ludzie jak wariaci gonią za produktami tej ziemi. Grzyby, ryby, dziczyzna. Tu niema nic z tych rzeczy. Jest coś, czego nie rozumienie, robicie po swojemu – mówiła Magda Gessler.
Kreatorka smaku oznajmiła, że "Calabria" zmienia się w "Bistro Rumiane", a włoskie akcenty wystroju zostaną zastąpione tym, co najlepsze na Warmii i Mazurach. W nowym menu miała się znaleźć sałata rzymska, zapiekana ryba w piecu na ziemniakach i zupa cebulowa z grzankami.
- Daniel jest przerażony. Od 12 lat miał tu pizzę – mówiła o narzeczonym współwłaścicielka, która prowadziła z nim rodzinną knajpę.
Wspomniany Daniel nie krył swojego niezadowolenia i z kwaśną miną słuchał o wszystkich zmianach, które chce wprowadzić Magda Gessler. Było widać, że nie takiej pomocy się spodziewał. I że nadal najchętniej robiłby pizzę, przez którą tonął w długach.
Słowo się jednak rzekło i "Bistro Rumiane" zaczęło przyjmować gości. Efekt przerósł najśmielsze oczekiwania Daniela i jego narzeczonej. – Walczyłem o pizzerię, a to nie miało sensu. To, co zrobiła pani Magda, to jest kosmos – przyznał się na koniec do błędu, zdradzając, że teraz jego lokal pęka w szwach.
Niestety życie napisało smutny dalszy ciąg. Odcinek z Magdą Gessler był kręcony kilka miesięcy temu, a obecnie "Bistro Rumiane" jest wystawione na sprzedaż. "Lokal wyposażony w specjalistyczny sprzęt kuchenny bez wkładu własnego. Możliwość przejęcia lokalu wraz z pracownikami znającymi receptury potraw po rewolucjach. Lokal sprzedaję z powodów zdrowotnych" – czytamy w ogłoszeniu. Właściciel chce za bistro po udanej rewolucji 110 tys. zł.