"Kuchenne rewolucje": Gessler była wstrząśnięta historią Daniela. Kuchnia zeszła na dalszy plan
- Jedzenie uczciwe, a ceny zadziwiająco niskie - tak podsumowała wizytę w barze mlecznym na Mokotowie Magda Gessler, zupełnie nie rozumiejąc, dlaczego 22-latek Daniel z Ukrainy prosi ją o pomoc. W tym odcinku kuchnia zeszła jednak na daleki plan, gdy chłopak z Donbasu podzielił się przed kamerami swoją wstrząsającą historią.
- Ludzie, jak słyszą moją historię, dziwią się, jak można było tyle przeżyć, mając tylko 22 lata - stwierdził Daniel, właściciel baru mlecznego na warszawskim Mokotowie, który po siedmiu miesiącach działalności zwrócił się do Magdy Gessler z prośbą o pomoc. Urodzony w Słowiańsku na Donbasie chłopak, porzucony po urodzeniu przez matkę, w przeszłości był tancerzem z wieloma sukcesami na koncie. Jednak rosyjska agresja na Ukrainę w 2014 roku brutalnie pozbawiła go marzeń i złudzeń.
Jak wyznał w rozmowie z gwiazdą "Kuchennych rewolucji" Daniel, połowa jego życia to wojna, bolesne wspomnienia z Donbasu, po którym chodził "jak zombie", głodny, atakowany przez watahy bezpańskich psów, które odebrały mu nawet przyjaciela, zagryzając go na śmierć. Do Polski, dzięki wsparciu dziadków, przyjechał parę lat temu z myślą o studiach, ale i gastronomicznym biznesie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obrotny Daniel zaczął od budki z kebabem, potem postawił na bar mleczny, w którym zatrudnienie poza nim samym znalazły także cztery jego rodaczki. Niestety biznes stanął w miejscu i nie generuje takich dochodów, na jakie liczył chłopak. Magda Gessler już po pierwszej wizycie wiedziała, dlaczego.
Daniel balansował na granicy opłacalności, oferując dobre jedzenie w zaskakująco niskich cenach. Na jednym daniu zarabiał zaledwie parę złotych. Talerz domowej zupy, chociażby treściwego ukraińskiego barszczu, kosztował u niego od 5-6 zł. Do tego malutki lokal z zaledwie paroma stolikami nie pozwalał na obsługę większej liczby gości.
- Jak sprzedamy dziennie 25 obiadów, to jest dobrze - narzekał chłopak, przerażony widmem tego, że jeśli nic się nie zmieni, to zatrudnione przez niego uchodźczynie stracą pracę. Jeszcze zanim przyjechała Magda Gessler, wynajął większy lokal, który znana restauratorka w zasadzie pomogła mu w swoim programie wyremontować i wypromować. Bo na tym w największej mierze polegała rola Gessler w tej rewolucji.
Gwiazda TVN opracowała nowe menu "Baru koperkowego" i jego wystrój, a pracowitą ekipę nauczyła przygotowania nowych dań m.in. zupy koperkowej z mięsną wkładką, faszerowanego kurczaka czy aromatycznych pierogów z kozim serem i fetą. Finałowa kolacja nie mogła skończyć się inaczej, jak tylko sukcesem. Wzruszenia nie krył ani młodziutki właściciel, ani jego współpracowniczki, ani sama Magda Gessler.
- Chcę pani podziękować, bo takiego prezentu to mi jeszcze nikt nie podarował - powiedział łamiącym się głosem Daniel, rzucając się w objęcia restauratorki.
- Ty przeżyłeś dwa razy tę samą wojnę, ale jesteś cały, masz dużo szczęścia i pomagasz swoim - podsumowała bohatera trzeciego odcinka Magda Gessler, przypominając mu podczas kolejnej wizyty, by... podwyższył ceny i odważniej doprawiał serwowane w barze potrawy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.