Milionerzy u Kuby. Nie miał dobrego zdania o gościach
W najnowszym odcinku programu Kuby Wojewódzkiego gośćmi byli Natalia Szroeder oraz Jakub Patecki i Mateusz "Tromba" Trąbka. Prowadzący już na wstępie uderzył w Tomasza Kammela, czyli swojego ulubionego chłopca do bicia.
Kuba Wojewódzki może się tylko cieszyć, że istnieje coś takiego jak TVP. Daje mu to właściwie nieskończony materiał do sypania żartami i wyśmiewania. Już na wstępie ostatniego odcinka swojego show odezwał się do publiczności w sposób, jaki Tomasz Kammel powitał ostatnio Jacka Kurskiego i jego żonę podczas wielkanocnego koncertu o nazwie "Cud życia". – Chciałbym zacząć od powitania cudu życia w pierwszym rzędzie. Ale z racji, że jest to amerykańska stacja, to witam cud życia we wszystkich rzędach – powiedział. – Teraz nie tylko poród może być pośladkowy, ale także powitanie. Co ta zaraza robi z ludźmi. I nie mówię tu o covidzie, tylko o TVP – dodał. To nie pierwszy raz, gdy Wojewódzki uderzył w Kammela.
Po tym mocnym akcencie w studio pojawiła się wokalistka Natalia Szroeder, która na samym początku przyznała, że ma czasem problem, aby poprawnie wymówić własne nazwisko. Rozmowa głównie dotyczyła jej kariery. Wojewódzki w swoim stylu starał się przekomarzać z wyraźnie zestresowaną 25-latką, każąc jej wypowiadać konkretnie zbudowane zdania. Bardziej emocjonalny moment nastąpił w chwili, gdy zacytował słowa Quebonafide z jego wielkiego hitu "Bubbletea", które raper skierował do Natalii, prywatnie jego partnerki. Wokalistka nie kryla pewnego wzruszenia.
Zdecydowanie bardziej żywą rozmowę odbył Wojewódzki ze swoimi dwoma innymi gośćmi. W programie pojawili się także członkowie "Ekipy", zespołu youtuberów i influencerów, który podbił ostatnio polski internet. W jego skład wchodzą m.in. Mateusz "Tromba" Trąbka i Jakub Patecki. To właśnie oni zasiedli na fotelu u samozwańczego króla TVN-u. Gospodarz szybko przeszedł do pytania o tatuaż z penisem na stopie "Tromby". Ten przyznał, że wytatuował sobie go w ramach wyzwania z koła fortuny. – Moimi gośćmi są zje*y – skwitował w pewnym momencie Wojewódzki. Z kolei Patecki zdradził swoje trzy talenty: umie głośno klaskać i gwizdać, a także… bardzo dobrze parkować równolegle.
Warto przypomnieć, że Wojewódzki nie zaprosił członków "Ekipy" bez powodu. Nie dość, że jeden z ich utworów dobił do 40 mln wyświetleń na YouTubie, to jeszcze zrobiło się o nich głośno z powodu współpracy z Koralem, polskim producentem lodów. Ten ruch okazał się hitem – lody szybko zaczęły znikać ze sklepów. Co więcej, na allegro i olx pojawiły się aukcje, na których sprzedawane są puste opakowania po nich. Ceny przekroczyły ponad 100 tys. zł.