Kuba Wojewódzki zaliczył wpadkę. Starał się ratować komplementami

W ostatnim odcinku programu Kuby Wojewódzkiego na słynnych kanapach zasiadł muzyczny duet Braci Kacperczyk i aktorka Sonia Bohosiewcz. Dla tej ostatniej była to ponowna wizyta w programie showmana, która tym razem nie mogła się zacząć inaczej niż od rozmowy na temat najnowszego filmu z udziałem aktorki - "Chłopów".

W nowej ekranizacji powieści Reymonta w reżyserii DK i Hugh Welchmanów, która jest polską propozycją do Oscara, Bohosiewicz gra Sołtysową. To ważna postać, która najpierw podrzuca Borynie pomysł małżeństwa z Jagną, a w finale przyczynia się do wyrzucenia dziewczyny ze wsi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak zauważył Wojewódzki, najnowsza, filmowa interpretacja niektórych postaci, odbiega od ich literackich pierwowzorów. Najwyraźniej widać to na przykładzie Jagny, ale jak podkreśliła Bohosiewicz, także postać Boryny, wykreowana przez Mirosława Bakę, zyskała nieco łagodności. Aktorka zauważyła, że współczesny Boryna faktycznie zakochuje się w Jagnie.

- Myśli sobie: a to by było miłe, tak naprawdę przy takiej ładnej dziewczynce zemrzeć - podsumowała Sonia Bohosiewcz, czyniąc przy tym wyraźną aluzję pod adresem Wojewódzkiego i jego słabości do młodszych partnerek, a ten podchwycił to w lot.

- Pewnie, ja w ogóle jestem zwolennikiem związków z dużą różnicą wieku. Mówcie na mnie Boryna - zażartował, po czym zaliczył wstydliwą wpadkę, zwracając się do aktorki imieniem jej młodszej siostry...

- Powiedziałeś do mnie Maja?! - nie kryła zaskoczenia aktorka, rozbawiona wyraźnym potknięciem gospodarza.

- Komplement, pomyliły mi się siostry - próbował się bronić Wojewódzki, dalej żartując. - Jak to jednym słowem można lifting zrobić...

Następnie, starając się zatrzeć wpadkę, Wojewódzki wszedł na nieco poważniejsze tony. Zauważył, że 47-letnia gwiazda otwarcie mówi o dyskryminacji aktorek pod względem płac.

- Szanuję, że pod swoim nazwiskiem walczysz o wyrównanie płac dla kobiet w filmie... - zaczął Kuba, ale tym razem to Bohosiewicz obróciła temat w żart.

- Gdzie wyrównanie, więcej teraz dla nas, to wtedy się dopiero wyrówna - śmiała się Bohosiewicz, która pod koniec programu już na poważnie wypowiadała się na temat swojego statusu materialnego. Gwiazda "Chłopów" nie kryła, że dobrze zarabia i dobrze się z tym czuje.  

- Ale sama sobie zorganizowałam, żeby zarabiać dobrze - podkreśliła, dodając: - Mam pieniądze, jestem z tego absolutnie zadowolona, pieniądze dają mi wolność wyboru, bezpieczeństwo, luz. Oczywiście, za pieniądze nie można kupić szczęścia, ale jakże jest łatwiej - skwitowała, przy wyraźnym poklasku Wojewódzkiego.

Ta krótka wymiana zdań o pieniądzach i "Chłopach" to jedyne bardziej poważne fragmenty odcinka z udziałem Soni Bohosiewicz, która w trakcie spotkania z Wojewódzkim nie tylko została pomylona z młodszą siostrą, ale i usłyszała wiele na temat swoich pośladków.

- A ty lubisz pokazywać pupę, nie? Ja cię obserwuje na Instagramie, robisz masaże, pokazujesz, jak ci się to wszystko zmienia, ujędrnia... - rozpływał się gwiazdor TVN, doprowadzając aktorkę do śmiechu.

- Ty to oglądasz?! Ale się zawstydziłam - przyznała, choć trudno było szukać na jej twarzy zakłopotania.

- Masz dwa fantastyczne pośladki, z fantastyczną przerwą, jest piękna, poetycka ... - komplementował Sonię Bohosiewicz Wojewódzki, co ta skwitowała tylko krótkim stwierdzeniem, że z nią - kobietą - standardowo musiał porozmawiać o cielesności. - No tak, ja nie napisałam piosenki - stwierdziła z przekąsem.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.