Janusz Józefowicz ocenił karierę Edyty Górniak. Mówi, czego jej zabrakło

Janusz Józefowicz zaoferował Edycie Górniak pierwszą pracę
Janusz Józefowicz zaoferował Edycie Górniak pierwszą pracę
Źródło zdjęć: © AKPA, Player
oprac. MOS

18.10.2023 11:38, aktual.: 18.10.2023 12:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Słynny choreograf i dyrektor Studio Buffo gościł ostatnio u Kuby Wojewódzkiego. Józefowicz wspominał początki kariery polskich gwiazd, które odkrył.

Janusz Józefowicz jest legendą polskiej sceny estradowej. Stworzony przez niego, Janusza Stokłosę, Agatę i Marynę Miklaszewskie musical "Metro" osiągnął fenomenalny sukces i to nie tylko nie tylko w skali kraju, pokazywany był również na Brodwayu. Powstała w 1991 r. sztuka jest grana do dziś w Teatrze Studio Buffo.

W ostatnim odcinku programu Kuby Wojewódzkiego artysta mówił m.in. o znanych nazwiskach, którym udział w "Metrze" otworzył drzwi do kariery. Byli to np. Katarzyna Groniec, Robert Janowski, Michał Milowicz czy Edyta Górniak. Ta ostatnia zasłużyła na osobny segment wspominek.

- To było tak, że chyba Michał Bajor nam powiedział "jest taka dziewczyna w Opolu z technikum pszczelarskiego i fajnie śpiewa". Ona przyjechała do nas na casting z Elą Zapendowską i widać było, że jest fantastyczny materiał. Startowała do głównej roli z Kasią Groniec, Basią Melcer. Dostała ją Kasia, bo wydawało mi się, że lepiej pasuje do postaci Anki, ale Janusz (Stokłosa - red.) specjalnie dla niej (Edyty - red.) napisał 'Litanię' - mówił Janusz Józefowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choreograf przyznał, że "nie ma kontaktu z Edytą od dawna", ale ceni jej "wciąż niewykorzystany talent". Swój kunszt potwierdziła właśnie w "Metrze", śpiewając najtrudniejszy utwór z musicalu.

- Piosenkę, która jest takim czymś - a wiele pokoleń przeszło już przez ten spektakl - że jak się z nią zmierzysz, jak ktoś umie to zaśpiewać, to znaczy, że umie zaśpiewać wszystko. Edyta tą piosenką wyrywała publiczność, miała owacje na stojąco w trakcie śpiewania. Niezwykły talent wokalny - ocenił.

Kuba Wojewódzki dociekał więc, dlaczego kariera Górniak potoczyła się tak, a nie inaczej. Dyrektor teatru miał na to gotową odpowiedź, która potwierdza dawne doniesienia z otoczenia artystki.

- Z artystami jest taki problem, że oni muszą mieć obok siebie kogoś komu ufają. Jeśli takiej osoby nie ma, to często artysta staje się karykaturą samego siebie. Nie mówię, że tak jest w przypadku Edyty. Wielkim szczęściem jest mieć u boku kogoś, kto ci powie "tego nie rób, to nie w tą stronę" - skomentował, po czym zgodził się z Wojewódzkim, który dodał: - Edyta nie ma takich osób, albo co sezon ma inną taką osobę.

U choreografa na castingu pojawiła się też inna gwiazdka muzyki pop, która pozostaje w konflikcie z Edytą Górniak. Mowa o Dodzie, która początkowo nie wywołała piorunującego wrażenia.

- Nie, to nie było tak, że wow. Dorota przyszła z rodzicami do teatru, było widać, że ma charakter, charyzmę i po jakimś czasie było widać, że ona nie jest stworzona do gry zespołowej. To nie jest dziewczyna, która będzie siedziała i czekała na swoją szansę, ona jest stworzona do występów solo - ocenił Józefowicz w programie TVN.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
janusz józefowiczEdyta GórniakKuba Wojewódzki
Komentarze (54)