Kuba Wojewódzki wiedział wcześniej, że odejdzie z TVN?
Samozwańczy król TVN-u ogłosił, że jego talk show nagle schodzi z anteny TVN. Prawdopodobnie jest to prowokacja Wojewódzkiego, choć niektórzy twierdzą, że raczej efekt jego ostatniego wystąpienia w "Dzień dobry TVN", w trakcie którego obraził zatrudnionych tam pracowników. Być może Wojewódzki pozwolił sobie na tak wiele, bo już wcześniej podjął decyzję o rozstaniu ze stacją.
Kuba Wojewódzki zaledwie dzień po emisji pierwszego odcinka nowego sezonu swojego programu poinformował widzów, że to jego koniec w TVN. "W związku z nagłym aczkolwiek spodziewanym końcem programu 'Kuba Wojewódzki' dziękuję wszystkim za obecność przez ostatnie 20 lat" - napisał na Instagramie.
Dziennikarz zapowiedział, że w przyszłym roku będzie można ponownie oglądać jego show, tym razem na jednej z platform streamingowych. Czy zatem przygotowywał się do tego kroku?
Jeszcze kilka dni temu nikt nie mógł spodziewać się zniknięcia Wojewódzkiego z telewizji. W poniedziałkowy poranek dziennikarz po raz pierwszy w historii pojawił się w programie śniadaniowym. Promował nowy sezon swojego programu, przy okazji pozwalając sobie na ostry komentarz w kierunku kolegów ze stacji.
- Brak moich wizyt w tym programie był także efektem tego, że zatrudniacie ludzi, którzy kiedyś pracowali w Plotku, Pudelku, czyli w nienawistnych serwisach. A ja tego nie akceptuję, bo te dwa światy się nie dogadują - rzucił.
Ponoć włodarze TVN nie byli zachwyceni zachowaniem Wojewódzkiego w "Dzień dobry TVN". Na dosadny komentarz pozwolił sobie pogodynek Bartek Jędrzejak, który wprost nazwał dziennikarza błaznem.
Ale być może rzekome odejście Wojewódzkiego z TVN wcale nie jest spowodowane jego kontrowersyjną (czyżby zaplanowaną?) wypowiedzią na antenie. Nie da się ukryć, że w ostatnich latach flagowy talk show stacji straciło na świeżości, co odbiło się na wynikach oglądalności. O ile dawniej gośćmi dziennikarza byli znani i wpływowi ludzie świata kultury i polityki, tak od kilku sezonów coraz częściej królowały gwiazdki TVN. Program Wojewódzkiego stał się jednym z elementów PR-owej maszyny stacji do promocji nowych tytułów.
58-letni dziennikarz zawsze ostro wypowiadał się o poziomie polskich mediów. Zarzucał im przesadną poprawność polityczną, żerowanie na najniższych instynktach czy szerzenie propagandy. Nic dziwnego, że uważając się za niezależnego i zbuntowanego człowieka w tym środowisku "postanowił" wyłamać się ze schematu, w jaki siłą rzeczy został wtłoczony pracując dla medialnej korporacji.
Jednego można być pewnym - Kuba Wojewódzki jest zafascynowany nowymi mediami, lubi się nimi bawić i jak widać potrzebuje nowych wyzwań. Z pewnością przenosząc swój formatu na platformę streamingową zyskałby nowe możliwości, a i może więcej upragnionej wolności.