"Kuba Wojewódzki". Ten Typ Mes zdradza, dlaczego bał się przyjąć zaproszenie do programu

Kolejny odcinek nowego sezonu programu "Kuba Wojewódzki" wyjątkowo odbył się bez udziału publiczności. W programie pojawili się muzyczni goście - raper i producent Ten Typ Mes, który niedługo wydaje debiutancką powieść, oraz producent muzyczny i instrumentalista Baranovski.

"Kuba Wojewódzki". Ten Typ Mes zdradza, dlaczego bał się przyjąć zaproszenie do programu
Źródło zdjęć: © ONS.pl

25.03.2020 00:12

Ten Typ Mes: "Wtedy włączono mi talent"

Pierwszym z gości Kuby Wojewódzkiego był Ten Typ Mes, pochodzący z Warszawy raper, wokalista, producent muzyczny, mający na swoim koncie współpracę z artystami z różnych światów muzycznych, a także autor tekstów i felietonista. Dodatkowo jest współwłaścicielem wytwórni fonograficznej, która funkcjonuje również jako marka odzieżowa. Już w kwietniu odbędzie się także premiera jego debiutanckiej powieści.

Ponad dekadę temu artysta został brutalnie pobity przez grupę niezidentyfikowanych osobników, a na skutek obrażeń Mesowi wstawiono tytanową płytkę w głowę i założono kilkadziesiąt szwów, po których została mu pokaźna blizna. Zauważył to również prowadzący talk-show.

- Ty naprawdę masz płytkę w głowie - powiedział Wojewódzki.

Mes pośpieszył z wyjaśnieniami, wskazując na swoje blizny.

- Ona jest na froncie, ale z boku były przygotowania do mocowania. To widzisz, to jest boczne przygotowanie do zdjęcia “maski”, żeby wymienić część w silniku - wytłumaczył artysta.

- Wtedy włączono mi talent - dodał.

Ten Typ Mes: "Uraziłeś kilku moich idoli"

Wojewódzki był bardzo ciekaw, czemu Ten Typ Mes, a także ludzie z jego środowiska muzycznego, bardzo często odrzucali zaproszenia ze strony prowadzącego. Jak się okazało, muzyk miał ku temu powody.

- Obawiałem się, że po montażu może to wszystko niekorzystnie wyglądać - odpowiedział Mes.

- Uraziłeś kilku moich idoli w taki sposób, który dla mnie jako widza nie był akceptowalny. Wyszedłeś na super gościa przy takich autorytetach, którzy byli dla mnie wtedy nietykalni - rozwinął swoją myśl.

Wojewódzki poprosił zatem o konkretne przykłady. Wyszło na jaw, że chodziło o jednego z najbardziej szanowanych dziennikarzy w Polsce.

- To są na szczęście zaszłe uczucia. Bodajże Wojciech Mann zapadł mi w pamięć jako osoba, która niejako została przytłoczona tobą. Trochę się obawiałem, że ja też będę przytłoczony - odpowiedział Mes.

Prowadzący programu szybko sprostował obawy swojego gościa, podkreślając, że Wojciech Mann był dla niego wielkim autorytetem. Przy okazji wyprowadził również Mesa z błędu, nigdy nie gościł bowiem na swojej kanapie prezentera "Szansy na sukces".

Baranovski: "Jestem człowiekiem, który stanął za Dawidem Podsiadło"

Drugim z gości był Baranovski - polski wokalista, kompozytor, autor tekstów i pianista, finalista czwartej edycji programu "The Voice of Poland". Kuba Wojewódzki stwierdził, że muzyk należy do grona artystów, którym furtkę otworzył Dawid Podsiadło.

- W Polsce mówi się o syndromie Dawida Podsiadło. O tym, że otworzył furtkę emocjonalną dla młodych, zdolnych, wrażliwych i niebojących się opowiadania o trudnych rzeczach artystach. Czy ty jesteś w tym nurcie? - zapytał prowadzący.

Producent muzyczny zgodził się z postawioną tezą.

- Uważam, że jestem. Uważam, że jestem też człowiekiem, który stanął za Dawidem Podsiadło, gdy ten otwierał kolejne drzwi w polskim popie. Dało to szansę wypłynąć kolejnym wykonawcą. Nie chciałbym jednak się do niego porównywać - stwierdził Baranovski.

Drugi z gości na pytanie, w czym jest lepszy/gorszy od Podsiadło, odpowiedział, że tworzenie muzyki nie jest dla niego wyścigiem.

- Chciałem być tam, gdzie Dawid, ale nie chciałem być nigdy Dawidem - skwitował.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)