Kuba Wojewódzki świętuje sukces swojego programu. Wulgarnie odpowiada hejterom
Odcinek "Kuby Wojewódzkiego" z Caroline Derpieński i Marcinem Hakielem wywołał burzę. Gospodarz show nie przejmuje się negatywnym odbiorem i cieszy rzekomą rekordową oglądalnością.
Właśnie wystartował 34. sezon talk-show "Kuba Wojewódzki". W pierwszym odcinku, który wyemitowano we wtorek 5 września na kanapie "króla TVN-u" zasiedli Marcin Hakiel i Caroline Derpieński. Taki dobór gości mocno zdziwił fanów programu. Złośliwcy pisali nawet, że Kuba Wojewódzki desperacko próbuje reperować kurczącą się publiczność.
Co ciekawe, Kuba Wojewódzki zawsze otwarcie krytykował tabloidową prasę i podejmowane przez nią tematy. Szydził również z reporterów, którzy na tzw. ściankach rozmawiają z gwiazdami o osobistych i błahych sprawach. Teraz dziennikarz sam sięga po dwa medialne i "klikalne" nazwiska, które znane są z tego, że są znane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już przed samą emisją odcinka z Marcinem Hakielem i Caroline Derpieński w sieci zawrzało. Internauci krytykowali taki dobór gości, ale jednocześnie wyrażali zaciekawienie. I choć wiele osób deklarowało, że "Kuba się skończył" i jego programu nie obejrzą już nigdy, najwyraźniej widownia dopisała.
Na swoim profilu na Instagramie opublikował zdjęcie w czarnej koszulce z napisem "skurwy...", w której świętuje rzekomy sukces pierwszego odcinka programu.
"W związku z rekordową oglądalnością wczorajszego odcinka dostałem dziś taką koszulkę. Leży jak ulał. Dziękuje wszystkim za bojkot" - napisał Kuba Wojewódzki.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.